Podczas oglądania 5 cz. tej "sagi" o oszukiwaniu śmierci, najbardziej podobał mi się początek, podczas tego całego przeczucia. Później, jak już dochodziło do wypadków w dziwnych okolicznościach, to chciało mi się po prostu spać.
Nie ma w tym filmie niczego, co wywołałoby u mnie jakikolwiek dreszczyk przerażenia. Ach sorry - jedna scena. Mianowicie trening gimnastyczki kiedy to złożyła się jak scyzoryk.Poza tym nudy,nic co sprawiłoby chęć obejrzenia ponownie tej części.Ale do części 2 i 3 wracam często, bo są świetne, a sceny bardziej efektywne, drastyczne i zaskakujące. Oczywiści,że po dwóch czy trzech seansach, zna się film na pamięć. Jednak wolę obejrzeć kilka razy tą część, która podobała mi się najbardziej, niż drugi raz tą przy której zasypiam ;)
Tak czy inaczej miłych snów podczas oglądania części 5. Totalny niewypał ;)
Pa, pa ;)