Troszkę w konwencji "50 pierwszych randek", szczypta klimatu z "Amelii", ale to nie zarzut. Bardzo przyjemnie mi się oglądało, lekko - momentami - zabawny, chwilami wzruszający. Taki ciepły i spokojny film. Szkoda, że się tak nagle kończy, bo bardzo byłem ciekaw jak się dalej akcja potoczy. Cóż - sam mogę sobie dopowiedzieć, ale żal mi było rozstawać się z bohaterami filmu. Chciałbym jeszcze trochę im potowarzyszyć.