Widziałem zwiastun w kinie. Film miał być sensacyjny, ciagła akcja, mało myślenia- dużo strzelania i wybuchów. A tu proszę-dostałem całkiem inteligenty film (biografię?), obraz ukazujący wewnętrzne rozterki głównego bohatera, handlarza bronią. Byłem rozczarowany :) w dobrym tego słowa zmaczeniu.
To tak jak ja:-) Ten film przerósł moje oczekiwania, zupełnie czegoś innego się spodziewałam. A tu taki inteligentny scenariusz, teksty po prostu genialne, fabuła super, gra aktorów też. Wspaniały film.
ja też wybrałam się do kina z zupełnie innym nastawieniem. co prawda wg mnie film nie był genialny, ale... inspirujący :) w związku z tym mam małą prośbę, bo chciałabym napisać reportaż z polskiego na temat handlu bronią. niestety nigdzie nie potrafię znaleźć informacji na temat wydarzeń z filmu. bo skoro był to film oparty na faktach, to chyba musieli się na czymś oprzeć :)
Do "Skylar"
Ojojoj... Bozia chyba rozumku nie dała... ;)
Film był oparty na faktach, bo nielegalny handel bronią jest faktem.
Mówie to całkiem poważnie. Faktem jest też to, że zaraz po rozpadzie ZSRR handlarze bronią z całego świata rzucili się do grabieży sprzętu wojskowego, przechowywanego w krajach będących do niedawna w "Imperium" Radzieckim.
Ale Yuri Orlov jest postacią fikcyjną, podobnie jak wszystkie inne postacie. Film nie jest autentyczną biografią, lecz rzuca trochę światła na proceder handlu bronią z "ludzkiej" perspektywy.
Do "Skylar"
Ojojoj... Bozia chyba rozumku nie dała... ;)
Film był oparty na faktach, bo nielegalny handel bronią jest faktem.
Mówie to całkiem poważnie. Faktem jest też to, że zaraz po rozpadzie ZSRR handlarze bronią z całego świata rzucili się do grabieży sprzętu wojskowego, przechowywanego w krajach będących do niedawna w "Imperium" Radzieckim.
Ale Yuri Orlov jest postacią fikcyjną, podobnie jak wszystkie inne postacie. Film nie jest autentyczną biografią, lecz rzuca trochę światła na proceder handlu bronią z "ludzkiej" perspektywy.
Noo ja tez myslalem ze bedzie to ciagla strzelaninka a tu prosze :) Swietna rola Nicolasa Coppoli czyli Cage'a jakby ktos nie wiedzial.
Ja również zasiadłem (przed kompem niestety nie w kinie) z myślą że obejrzę kolejną strzelankę o której zapomnę zaraz po obejrzeniu, a tu wgniotło mnie w fotel. Pomimo kilku zwolnień akcji film oglądałem z zapartym tchem. Świetny, inteligentny i dający do myślenia! a takich niewiele się trafia ostatnimi czasy. Gorąco polecam!!!