film naturalnie warto obejrzec nawet pomimo kilku gaf(amerykanski widz pewnie tego nie zaczai;), aczkolwiek filmowy Jurij ma malo wspolnego z Victor Butem, ten prawdziwy nie byl skorym do jakiejkolwiek refleksji ,"romantykiem" sprzedajacym bron. Rozmach , naklad i specyfika miejsc docelowych jego procederu handlu bronia raczej nie sluzylaby egzystencji postawy zagranej przez Cage'a, prawdzyw But , byl niestety wyrachowanym skur....elem, ktory twardo i bezrefleksyjnie stapal po ziemi nie rozmyslajac o tysiacach trupow .