Moje podejście do filmów Gibsona zawsze było ostre.
Natomiast ten film to rekord świata. Gibson pokonał wszystkie bariery,
ZGWAŁCIŁ chrześcijaństwo. Zrobił z Jezusa krwiożerczą kreaturę,
z drogi krzyżowej coś na wzór masochistycznej orgii, cały ten film
jest dla mnie satanistyczny, zamiast pokazać Jezusa z jak najlepszej
strony, tak jak w filmie "Jezus Z Nazaretu", Gibson osadził go w ciemnej
krainie, nie wiele lepszej od piekła. Aktor grając Chrystusa jest beznadziejny,
cały wygląda jak bezdomny hipis z zarośniętą brodą,Gibson zrobił z tego
totalną sieczkę i salę tortur, chcąc jak najbardziej urzeczywistnić męki
Jezusa, zrobił z fabuły "Ludzką Stonogę" z jeszcze gorszym efektem.
Tyle w temacie.
Jeśli mówimy o gwałcie, to właśnie w Biblii - którą pewnie sam masz w domu - znajdujemy boskie instrukcje opisujące m.in.:
- w jaki sposób należy gwałcić kobiety, z podziałem na gwałty jednorazowe, oraz wielokrotne (z bezterminowym uwięzieniem ofiary);
- w jaki sposób zgwałcić obcą dziewczynę tak, aby musiała zostać Twoją żoną;
- w jaki sposób zabić ofiarę gwałtu;
- jak sprzedawać własne córki w niewolę seksualną
itd. itp
Szczegóły wraz z biblijnymi wersami tutaj:
http://www.filmweb.pl/film/Pasja-2004-38233/discussion/Dobra+ekranizacja+słabej+ fikcji,1974589?page=18#post_8600752
Biblia nie jest ofiarą gwałtu, tylko gwałcącym. Zarówno dosłownie, jak i w przenośni.
Biblia gwałci człowieczeństwo, gwałci moralność i gwałci rozum.
Jeszcze Ci się nie znudziło ??? Pan przewodnikiem moim, moją opoką i moją nadzieją na ŻYCIE WIECZNE - JUZUTNUKU !!! - jeśli umrę zanim umrę, to nie umrę kiedy umrę !!! TY przed JA (Litza - Luxtorpeda)....
Matką głupich cię nazwali - nadziejo - ludzie podli, ludzie mali - nadziejo...(Jan Pietrzak)
Widzę,że strasznie interesuje cie ten temat,jesli chcesz wyczęrpujacych informacji to się odezwij.Jesli znajde czas pomoge w kazdym pytaniu;)
Gwałcili Ciebie czy kogoś z bliskiego otoczenia ? Pytam bo widzę ogromne zainteresowanie u Ciebie gwałtem...
Wiesz co? Gibson to co pokazał w filmie to jest pikuś. To jak naprawdę było to ...... tego nie da się opisać. Zrozum, ludzie nie mogli na Niego patrzeć, bo na Niego nie dało się patrzeć. Pokazanie jakiś paru szczegółów łagodnej wersji nie odzwierciedla tego jakie to było naprawdę. Gibson nie zgwałcił chrześcijaństwa. On pokazał to co kiedyś się wydarzyło, i jego film nie odzwierciedla tego idealnie, bo widok był ... gorszy. Dzisiaj czegoś takiego nie ma - i wszyscy się do tego przyzwyczaili. Ale taka była kara za bluźnierstwo i takie było "twarde?" prawo.
Już to pisałam w innym temacie, ale Pasja jest akurat filmem mocno spójnym z wersją biblijną i historią. Rzymskie ukrzyżowanie nie było karą lekką, wręcz przeciwnie było jednym z najgorszych sposobów umierania i jednym z najbardziej poniżających. Delikwent umierał bowiem przez uduszenie. Karą dodatkową było biczowanie tzw. flagrum, który składał się z dwóch lub trzech rzemieni osadzonych w jednej rękojeści, z twardym zakończeniem, takim jak ołów, żeliwo, kości lub krzemienie. bicz ten przy uderzeniach wyrywał z ciała jego kawałki. I dodatkowo nazywany był "wpół drogi do śmierci" gdyż biczowanie kończono, kiedy delikwent ledwo żył.
Na serio sądzisz, że zakrwawiony (korona cierniowa + biczowanie), wymęczony człowiek będzie wyglądał jak Bradd Pitt? Niestety, będzie wyglądał właśnie jak bezdomny hipis.
Gibson nie musiał z historii Jezusa robić sieczki i sali tortur, ponieważ ta historia już właśnie tym była.
Co do filmu "Jezus z Nazaretu", to on właśnie jest nierealny.
I w którym momencie Gibson zrobił z Jezusa "krwiożerczą kreaturę"?
Zgadzam się ze wszystkim z wyjątkiem "Jezusa z Nazaretu", bo mam do niego ogromny sentyment i uważam, że aktor był idealny. Przyznaję, że mało zakrwawiony z tego wyszedł, ale nie o to w filmie chodziło, cały film skupiał się przede wszystkim na życiu Jezusa, a "Pasja" opisywała przede wszystkim samą mękę i śmierć, dlatego Gibson bawił się w te szczegóły, które w "Jezusie z Nazaretu" sobie odpuścili (druga sprawa to rok produkcji - wtedy nawet horrory nie były za bardzo krwawe, przynajmniej ja takich nie widziałam).
Ale ja nigdzie nie pisałam, że Jezus z Nazaretu jest złym filmem, tylko nierealnym (a to dwie różne sprawy:-)). Sama pamiętam go z dzieciństwa i także mam do niego spory sentyment, chociaż jestem niewierząca...
Niewierząca? A ta rogata dłoń to co? Pewnie dla Ciebie to pusty gest, lecz niestety naprawdę tak nie jest. Ten gest wyraża cześć dla Szatana.
Tak, wiem co w niektóre kręgi mówią o tym geście, jednak dla mnie to tylko gest, tak jak np. Liczba 666 jest tylko liczba.
Nieważne co Ty o tym myślisz. Ważne, że Szatan odbiera ten gest jako akt uwielbienia.
Mam ją i Ciebie też. A właściwie to Szatan was ma. Nie mogliście mu bardziej ułatwić waszego zniewolenia, niż negując jego istnienie.
Szatan to pokrzywdzony własnym złudzeniem i skołatany lękami osobnik
który ma dostęp do nas tylko wówczas, gdy czujemy to samo, co on...
Ale wtedy jego twarz jest nam wyjątkowo znajoma
bo nie jest to żadna inna twarz niż nasza własna
Szatan to upadły anioł, którzy przez grzech pychy stał się Diabłem i głównym sprawcą grzechu.
Szatan to taki sam byt osobowy, jak człowiek, tylko, że jest duchem, dlatego go nie widzisz.
Ciekawa definicja... jak wnioskuję uwże byt osobowy jest odpowiedzialny/współodpowiedzialny za złe czyny które popełniasz/popełniamy ? A jeśli, to w jakim stopniu ?
Ja nic nie uważam. Ja kieruję się naukami Magisterium Świętego Kościoła Rzymskiego. Szatan kusi do złego. Człowiek może pokusę odrzucić, lub pójść za nią i wtedy popełnia grzech.
Więc skoro się kierujesz - to uważasz (choćby tyle - że są słuszne).... ponowie i doprecyzuję pytanie - czy szatan jest w jakimkolwiek stopniu odpowiedzialny za złe czyny które ty popełniasz (mniema że tak - poprzez kuszenie - ale pewien nie jestem - dlatego dopytuję...) ?
Milczenie oznacza aprobatę ? - a skoro tak, czyli szatan jest conajmniej współodpowiedzialny to czy nie uważasz, że to dość 'wygodne' i nie do końca sprawiedliwe ani uczciwe postępowanie, by częściowo obarczać kogoś za swoje własne winy i grzychy ?
Szatan, jeśli by istniał, musiałby być najlepszym kumplem boga i najlepszym przyjacielem kościoła .....
Którego Boga? słyszałam o co najmniej kilku..... Jeżeli chodzi o wszystkich to ok, ale podejrzewam że Tobie chodzi o jednego konkretnego (z drugiej strony, czy uważanie swojego boga za najważniejszego i umniejszanie innych religii nie jest wyrazem pychy - notabene jednego z grzechów głównych)?
Ok, skoro Bóg jest tylko jeden, to dlaczego religia chrześcijańska (notabene religia miłości podobno) od lat wojuje z ludami, które wierzą w tego samego boga, tylko inaczej go nazywają?
Tylko chrześcijaństwo wyznaje prawdziwego Boga. Inne religie czczą Szatana, który imituje Boga i ukrywa się pod innymi postaciami, np. Allaha, Sziwy.
Św. Jan od Krzyża chyba był nazwany Bożym Szaleńcem. :)
Po prostu kieruję się nauką tradycyjnego Magisterium Kościoła.
Św. Tomasz z Akwinu pouczał, że wszystkie religie, oprócz katolickiej, są przez Diabła założone.
Bo faktycznie ta męka jest czymś niewyobrażalnym dla zwykłego śmiertelnika. Gibson ukazał ją w sposób prawdziwy, ale szanuję też odmienny punkt widzenia na ten film.
Haha o czym ty mówisz? Niewyobrażalna dla śmiertelnika? Przecież raz, Jezus o ile istniał, był człowiekiem, dwa, ukrzyżowanie i biczowanie było w tamtejszych czasach na porządku dziennym, w ten sposób ginęło mnóstwo ludzi. Radzę poczytać o stosowanych dawniej karach śmieci, bo ukrzyżowanie przy niektórych z nich to pikuś.
Radzę przeczytać sobie opis Męki Pańskiej w Nowym Testamencie. Wszystko jest tam dokładnie opisane. Nawet ateiści, nie tylko chrześcijanie uważają, że nie ma większej męki niż ta jakiej doświadczył Jezus Chrystus, w imię oczywiście zbawienia nas wszystkich. Do kogoś o pseudonimie "kassis" kto wpisał się poniżej napisałbym tak:
Nie jest to film dla wszystkich. Na pewno człowiek wierzący odczyta ten film jednoznacznie i uzna go za prawdziwy. Ja jestem osobą wierzącą i oglądałem ten film patrząc na niego z perspektywy chrześcijanina. Uważam, że jego fabuła na ogół jest zgodna z obrazem Wielkiej Martyrologii Jezusa Chrystusa-Boga. Ponadto porównywanie cierpienia Boga do cierpień ludzkich, tortur itd. jest delikatnie rzecz ujmując nadużyciem. Podobnie doszukiwanie się w tym filmie pobudek masochistycznych, sadystycznych jest nie do zaakceptowania dla człowieka wierzącego.
Na poczekaniu wymyślę Ci 10 rodzajów śmierci zdecydowanie gorszych i bardziej bolesnych... stsowanych w dniu dzisiejszym w zapomnianych przez boga rejonach świata... ciekaw też jestem jakie kryterium stosujesz przy porównywaniu cierpienia Boga z cierpieniem człowieka... bo o ile o tym drugim możesz mieć jakieś pojęcie o tyle na temat pierwszego nie wiesz nic... wreszcie - zdaje się ze Jezus był człowiekiem - jak głosi Biblia - więc nie bardzo widze gdzie widzisz nadużycie w w porównywaniu do śmirci innych 'człowieków'...