Bardzo piękny film, podobno surrealiści go ubóstwiali, Bunuel umieścił go na liście 10 najlepszych filmów, a Andre Breton nazwał niesamowitym. Nie ma co się dziwić, wszak jest to opowieść o człowieku, który większą część swojego życia spędził śniąc - było to największe marzenie surrealistów. Po za tym chwilami wzruszający, nawet jeśli druga część wydaje się chwilami sentymentalna i nazbyt melodramatyczna, pomimo to bardzo wysoko sobie cenie ten film i polecam:)
'Umarł Maciek, umarł, już leży na desce...' No, te sceny w więzieniu miały w sobie coś ciut groteskowego przez słomiane galernictwo, ale trzeba przyznać, że samą końcówkę wybronili, nie sknocili.