Please...

Klasyka kina. Pisząc nie wiem, co mam zacząć chwalić? Genialne aktorstwo? świetny scenariusz? Fantastyczna muzyka? Wszystko tu jest na najwyższym poziomie. Chyba klucz tu tkwi w poruszającej historii. Historia tak naprawdę o poszukiwaniu szczęścia i jej utracie, o sprawiedliwości, która nie jest tu dobrą siłą, lecz...

Wielbicielką westernów nigdy nie byłam (delikatnie powiedziane ;)) i dlatego tym większy mój podziw dla Leone. Moja prywatna definicja arcydzieła czy też wielkiego filmu to właśnie m.in. zdolność wzbudzenia zainteresowania/zachwytu u osób, które w danym gatunku niespecjalnie gustują. Absolutnym majstersztykiem jest...

Jak się nazywa temat muzyczny, który leci w tle, gdy banda Franka w pomarańczowych płaszczach morduje rodzinę Irlandczyka, oraz podczas finałowego pojedynku Harmonijki z Frankiem? Kawałek genialny, muszę go jak najszybciej ściągnąć.

Kiedyś było tak... i powinno być nadal. Film bardzo wzruszający, chwyta za serce.

Najlepszy western jaki oglądałem w swoim krótkim życiu:).Naprawdę robi wrażenie,Sergio Leone staną na wysokości zadania tworząc epicki,niezapomniany obraz dzikiego zachodu.
Ah,i ta melodyjka grana przez głównego bohatera harmonijce ustnej,tego się nie da się zapomnieć.Ale muszę ostrzec to nie film dla...

Nigdy nie przepadałam za westernami, ale jakimś cudem rekomendacje poleciły mi
''Pewnego razu..''. Jestem pod OGROMNYM wrażeniem. Fantastycznie zarysowane
postacie, piękną muzyka, świetna fabuła i rozmach który naprawdę robi wrażenie.
Po obejrzenie stwierdziłam, że to chyba najlepszy film jaki widziałam (a...

Wybintny, genialny western. Prawdziwy, pełnokrwisty western. Nie taki, w którym przez półtorej godziny oglądamy poganiaczy bydła i Johna Wayne'a obejmującego wąsate piękności. "Pewnego razu na Dzikim Zachodzie", to film wyreżyserowany genialną ręką Sergio Leone, który z wyżej opisanego modelu westernu stworzył swoimi...

Cheyenne, bandyta, którego legenda została stworzona częściowo przez miejscowych. Niby zły, ale jednak po spotkaniu z wdową pomaga jej, jest uprzejmy. Jjak widzimy, to on ze swoją bandą zaczyna budowę stacji. Jest na tyle sympatyczny, ze wdowa, której męża i dzieci rzekomo zabił, akceptuje jego obecnosć, a nawet...

Czyli wersja włoska. Chociaż nawet ona nie załatwia sprawy. Leone kręcąc ten film miał w zamysłach 3.5 godzinny obraz. Wycięto scenę pobicia Harmoniki przez szeryfa (okazuje się, że Harmonika jest z pochodzenia indianinem) i scenę w której Frank jest u fryzjera gdzie czeka na koniec licytacji. Niby niewiele (o tylu...

..ale po obejrzeniu go rozumiem argumenty wszystkich feministek ;)

w dodatku fabuła nie tszyma sie kupy. Jedyne co ratuje ten film od totalnej klapy to ta
przyjemna techniaweczka w tle ( swoją drogą sążnisty bit by z tego powstał) powtarzająca
się w każdej scenie. Nawet kameralna mimika Charlstone'a Hestona nie stawia na
piedestale tej szmiry. Tego filmu bym nieogladał nawet...

Czy to miasto istnieje naprawdę? Ktoś wie?

Do westernów Sergia Leone podchodziłem z dystansem a szczegulnie do pierwszych dwóch z trylogii dolara. Ten jendak mnie pozytywnie zaskoczył , gra aktorów była genialna
czapki z głów przed nimi . Polecam.

Szkoda, że nie ma możliwości obejrzenia takich klasyków na dużym ekranie.
Gdyby tylko gdzieś puścili taki legendarny obraz obraz ponownie - jak np. "Czas Apokalipsy" w 2001 r. Zamiast tego mamy "dorwać byłą"...

To jest chyba jedyny western (prócz niektórych z Fondą,Waynem), gdzie aktorzy naprawdę grają. Bronson wspaniały,Fonda też,Claudia również i Reynold to samo. Świetnie zagrali, natomiast nie rozumiem fenomenu dziecinnego "Dobry, zły i brzydki".

Aktorsko to chyba najlepszy western jaki kiedykolwiek powstał.

Czy zna ktoś może tytuł motywu muzycznego, który słychac w scenie kiedy Frank przybywa na spotkanie Harmonijki, aby zmierzyc sie z nim w pojedynku?
z góry dziękuję.

Film wspaniały, Leone świetnie to poukładał. Ale prawdziwym skarbem tego filmu jest muzyka! Ennio w tym filmie wzniósł się na sam szczyt. Moim zdaniem żaden inny film nie dorównuje muzyką temu arcydziełu.

Western powstał, dotyczył i rozwijał się w USA. W pewnym momencie, kiedy jego formuła nieco się wyczerpywała jednocześnie wydawało się że osiągnął poziom niemal doskonały. Wtedy pojawił się Leone i rzucił amerykańskich twórców na kolana, z których już się nigdy nie podnieśli. Trylogia bezimiennego to najwyższy poziom...