Zawiodłam się na tym filmie. Spodziewałam się zobaczyć więcej namietności i pasji - przecież o to chodzi w tym temacie. Zwiastun lepszy od całego filmu. Muzyka jak dla Mnie przereklamowała film. Gra aktorska niczym nie zaskakuje. Brakowało Mi jeszcze około godziny filmu,żeby przedstawić odczucią i emocje głownej...
Nie daję jedynki z uwagi na fajną muzykę (Sia <3). Reszta to katastrofa. Spore okrojenie w porównaniu z powieścią. Wiadomo, we filmie nie da się zawrzeć wszystkiego, ale bez przesady. Brakło wielu elementów.
Przeciętni główni bohaterowie - przy czytaniu powieści wyłaniali mi się niezwykle przystojny i czarujący...
Minęły 2 lata odkąd przeczytałam książkę i oglądałam 10 razy zwiastun w ciągu dnia, teraz myślę, że jakbym teraz ją przeczytała to bym nie polubiła tej książki, natomiast trzeba przyznać, że książka film i ten soundtrack beyonce mają swój klimat.
Ciągle słychać krytykę kierowaną w stronę "50 Twarzy Greya", jednak minimum 50% oglądających tech film nie potrafi dostrzec w nimprawdziwego sensu. Widzą w nim tylko słabo zekranizowaną książkę ze słabymi elementami erotycznymi, myśląc że to one mają być głównym wątkiem. Film ma ukazywać uczucie rodzące się między...
Fabuła praktycznie identyczna jak w 9 1/2 tygodnia i niestety, ale film z 87' jest moim zdaniem jednym z klasyków (+wspaniała muzyka), który spełnia swoją rolę w tym gatunku: pobudza wyobraźnię, trzyma w napięciu, jest tajemniczy. Nowsza wersja jest totalnym dnem, jedyny plus za piękną aktorkę i dobre zdjęcia,...
Nudny, bez tresci. Nowele brazylijskie to przy nich dziela sztuki. Ksiazke przeczytalam, jest przyzwoita w porownaniu z filmem. Poza muzyka niestety nie ma tam nic, nawet Grey chodzi w wymietych garniturach i bez klasy.
„Pięćdziesiąt twarzy Greya” to wypadkowa „Zmierzchu”, „Supermana”, „Kopciuszka”, „Baśni 1000 i jednej nocy”, przedawkowania Harlequinów i marnej książki o tym samym tytule (obejrzenie filmu zajęło mi jakieś 5 miesięcy więc w międzyczasie ogarnęłam nieco książkę).
Przenoszenie jakiejkolwiek książki na ekran zazwyczaj...
Nie widziałam go, bo nie chce, więc się nie wypowiem, ale samo to, że zdobył wszystkie możliwe najgorsze nagrody o czymś świadczy.
Również książkę krytykują, nie rozumiem więc czemu tak zawzięcie to reklamowali, czy ludzie naprawdę są w stanie kupić wszystko co im się wciśnie?
Jak dla mnie to film o samotności i lęku przed bliskością. Dobrze sie temu przyjrzeć, co rekompensuje sobie główny bohater takimi upodobaniami seksualnym. Gra aktorska? Zdecydowanie lepsza niz niejedna "hitowa" polska komedia.
w sumie nie wiem jak go ocenic.... niby zły nie był ale arcydzieło tez nie było xD ale z drugiej strony poszłam go od tak obejrzeć ale nie szukać w nim jakiegoś głębszego sensu xD wiec w sumie zły nie był xD choć czegos mi brakowało :)_
Nie ciągnęło mnie by obejrzeć. Po tak beznadziejnej książeczce z tematyka niby dla dorosłych a w zasadzie w formie opowiastki skierowanej do zidiociałych kur, z niższym od zasobu słownictwa jedynie zasobem iq...
Choc z drugiej strony po tego typu "książce" film moze być tylko lepszy....
W zasadzie byl ale to tak...
Film sam w sobie nie był zły, ale tyle słysząc o tej niby kontrowersyjnej książce myślałem, że akcja będzie ostrzejsza.
To już bardziej podobała mi się Sekretarka z 2002 roku ze świetnymi rolami Spadera i Gyllenhall oraz Nimfomanka cz2 gdzie bardzo dobry epizod miał Jamie Bell jako Pan K.