PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=558565}

Pożyczony narzeczony

Something Borrowed
6,2 59 729
ocen
6,2 10 1 59729
3,3 3
oceny krytyków
Pożyczony narzeczony
powrót do forum filmu Pożyczony narzeczony

Przede wszystkim Rachel to tępa, zdradliwa (nie będę się wyrażała)!
Ethan wyznał jej miłość, widać, że mu na niej zależało, a ta tylko głupkowato się uśmiechnęła i go niby przytuliła. Nie zasługuje na niego, ale nie powinna go tak traktować.
Po drugie może Darcy nie była czysta jak lilia, ale Rachel nie powinna jej robić takich rzeczy! Sypiać z jej narzeczonym za jej plecami?! Co z nią nie tak?!
A ten cały Dex jest takim frajerem, że robi mi się niedobrze. Niby kocha Rachel, ale cały czas kręci z Darcy... Jak się kogoś kocha, to się o niego zabiega, a nie odpuszcza...
Chyba najżałośniejszy film stulecia. Zmarnowane dwie godziny.
Ethan był w tym filmie jedyną sensowną postacią. Tylko dla niego dotrwałam do końca i nie dałam jedynki. On niesie cały film.
Zasługuje na kogoś lepszego niż ta tępa dzida. W sumie to dobrze, że nie są razem.
Nie wiem, jak potoczyły się jego losy w książce. Mam nadzieję, że lepiej.

ocenił(a) film na 4
sandra_Debska

[SPOILER]

Całkowicie się zgadzam, zwłaszcza z tym, że Ethan to jedyna rozsądna postać w całym filmie. Cały czas zachowuje zdrowy rozsądek, jest inteligentny i potrafi trafnie wszystko podsumować jednym zdaniem.
Rachel trochę głupiutka, trochę dwulicowa. Osoba - chodzące tło. I nie, to nie wina Darcy. Rachel sama zawsze się w takiej pozycji ustawiała. Dobrze, że na koniec chociaż raczyła to zauważyć. Ethan cały czas jest przy niej, a ta go tylko od dupków wyzywa, chociaż doskonale wie, że on ma rację. Żałosna kobita. Nie rozumiem jak można w kimś się podkochiwać, a mimo to ustąpić swojej "przyjaciółce" w taki sposób, jak to ta cała Rachel zrobiła.
Dex oczywiście też jest frajerem ;) Jak wiatr zawieje, tak ten się ustawia. Nic dziwnego, że taka Darcy go zdominowała i sprawiła, że z nią był tyle czasu i już nawet ślub mieli brać. On sam nie byłby w stanie podejmować żadnych decyzji. I w sumie nawet w filmie widać, że całe życie ktoś inny za niego to robił. Najpierw rodzice, później Darcy a na sam koniec nawet taka "wątła" Rachel - w końcu gdyby nie ona, to by wziął ten ślub a później wzdychał jak to sobie życie zmarnował. Facet kompletnie aseksualny, pomimo tego, że brzydki nie jest. Właśnie ta jego "miałkość" i kompletny brak jakiegokolwiek charakteru sprawia, że jest jakiś mało męski i zamiast przyciągać, wręcz odpycha.

Film zdarzyło mi się oglądać 2 razy i moje odczucia w sumie od początku były takie, jak powyżej. Z jednym wyjątkiem. Na początku miałam wrażenie, że Darcy jest tak okropnie skupiona na sobie, że jest złośliwa, egoistyczna, rozstawia ludzi po kątach, patrzy tylko na siebie, resztę świata ma w nosie. Po części tak jest ale ona z niczym się nie kryje. Jest jaka jest i każdy to widzi, każdy może się najpierw zastanowić czy zaakceptuje taką osobę czy raczej nie. Nie zasłużyła na tak okrutną zdradę ze strony własnej "przyjaciółki" (o narzeczonym się nie wypowiadam, gdyż sama go zdradzała, a wiec każde z nich było winne). Rachel za to się miota, najpierw się usuwa w cień a później nagle decyduje się coś robić, chociaż wie, że nie powinna. Można by wręcz powiedzieć, że udaje przykładną, prawą a w rzeczywistości jest taka jak "ta zła Darcy". "Dobrzy ludzie też czasem robią coś złego". Otóż nie, nie każdy by wziął się za narzeczonego przyjaciółki i to tuż przed ich ślubem ;)

I przyznaję, ja również się cieszę, że Ethan nie skończył z Rachel. Zasługuje na znacznie więcej. Szkoda, że podczas napisów końcowych jest scena, która wyraźnie sugeruje, że jednak pozostał przy jednorazowych przygodach, które mu tylko przysparzają kolejnych niechcianych, zwariowanych adoratorek...


[/SPOILER]


Książki nie czytałam ale osoby, które czytały mówią, że warto, bo jest znacznie lepsza niż film. Cóż, teraz pewnie będzie ciężko, skoro najpierw zobaczyłam film, ale może któregoś dnia się skuszę i zobaczę czy faktycznie jest taka niezła.

Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 3
julie7

Dokładnie! :)
Niestety do tej sceny z napisami nie dotarłam, bo od samego początku moim marzeniem było, żeby ten denny film się skończył, więc wraz z pojawieniem się pierwszego nazwiska wyłączyłam go. Myślałam, że może na koniec będzie jakieś wielkie bum!, zaskoczenie itp, tak jak lubię... A tu nic!
W dodatku ta aktorka, grająca Rachel... Niekiedy było nawet ok, ale przy Kate Hudson wyglądała po prostu staro! Mogli dobrać kogoś innego do tej roli, ona nie pasuje...
Sama z siebie robiła taką szarą myszkę. Dopiero na koniec właściwie wyszło, jaka z niej wredna baba.
Postać Dexa faktycznie nijaka. Pasują do siebie z Rachel. Dwa popychadła, które robią to, co im każą. Nie mają odwagi spełnić swoich marzeń, ani być szczerymi. Wolą tkwić w swoich może i nieszczęśliwych, ale w miarę stabilnych i wygodnych życiach. Coś w stylu Daisy z "Wielkiego Gatsby'ego"- nie wiem, czy oglądałaś ;)
Darcy była przebojowa i takie popychadło jak Dex do niej nie pasowało.
A książki też raczej przeczytać nie dam rady. Cały czas będzie nade mną wisiało widmo tego pożal się Boże filmu.
Podsumowując- Ethan rulez! Moja ulubiona postać w tym niby filmie. :)
Pozdrawiam! :)

ocenił(a) film na 4
sandra_Debska

Oj tak :) Oglądałam "Wielkiego Gatsby'ego" i postaci Daisy też kompletnie nie rozumiem. Takie zachowania są mi zupełnie obce. Bo nie rozumiem jak można tkwić w nieszczęśliwym życiu, marząc o innym, a na dodatek mając okazję wręcz podaną na tacy, żeby to życie zmienić.

Jeszcze co do postaci Rachel... mi się kojarzyła nawet bardziej z taką małą, zagubioną dziewczynką, która zgodzi się na wszystko, co jej powiesz, a jak ją odpowiednio urobisz to i nawet uwierzy w to, że robi to zgodnie ze swoim własnym życzeniem. Dex jest z tej samej gliny ulepiony. Ale co do wyglądu, to faktycznie Darcy promienieje a Rachel jest pospolita. Ale może właśnie o to chodziło :) W końcu jest to osoba - chodzące tło.

Fajnie, że ktoś ma takie same odczucia jak ja :) Naczytałam się już zachwytów nad tym filmem i wszyscy raczej bronili Rachel. Chyba oznacza to, że jest mnóstwo ludzi, którzy boją się podejmować nawet najmniejsze ryzyko. Darcy oczywiście nie jest ideałem, ale też nie jest jedyną "złą" w tym towarzystwie ;)

A co do Ethana to chyba tylko dla niego zdecydowałam się obejrzeć ten film po raz drugi :)

ocenił(a) film na 3
julie7

No dokładnie!
Nie rozumiem, dlaczego to Darcy jest tą złą. To w końcu Rachel sama się pod nią podpasowywała- jak to ujęłaś- chodzące tło. Gdzie popchniesz, tam poleci. Nikt jej nie bronił się postawić.
Daisy była przynajmniej wyrazistą postacią, a Rachel jest po prostu szara, nudna i nijaka. Jak dla mnie to ona jest złym charakterem w tym filmie. Chodzi niby taka "przyjaciółka całego świata", a tak naprawdę tylko czai się na zajętych facetów i odrzuca tych naprawdę miłych i cudownych, którym na niej zależy.
Zarówno Dex i Rachel byli niezdecydowani- nie wiedzieli, czy chcą być ze sobą, czy nie. Bo bądźmy szczerzy- jak się kogoś kocha, to się nie zaręcza z kimś innym, bo to najzwyklej w świecie nie fair dla tej osoby- nawet, jeśli ona też nie jest święta. Dex i Rachel nie są wcale lepsi od Darcy.
Nie rozumiem tych peanów na temat filmu i tak wysokiej oceny. 2 godziny życia zmarnowane...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 3
gabi1810

No! I to jest fajne zakończenie! :))

ocenił(a) film na 6
sandra_Debska

Właśnie też wkurzają mnie wypowiedzi, że Darcy jest tą złą.. Osoby rozgadane, pozytywne, pewne siebie (po prostu normalne) są czasem odbierane jako puste i słabo mi się robi jak czytam, że ktoś kibicował tej biednej, poszkodowanej Nie wiem chyba jacyś zazdrośni nieudacznicy jej kibicują :P Sama pełna emocji po seansie kiedyś napisałam kilka słów o tym: http://www.filmweb.pl/film/Po%C5%BCyczony+narzeczony-2011-558565/discussion/Po+s eansie+-+okropna+Rachel,2300685

ocenił(a) film na 6
aga7765

tej biednej poszkodowanej Rachel* ;)

ocenił(a) film na 3
aga7765

No dokładnie !! ;))

ocenił(a) film na 3
sandra_Debska

Ja tylko co do Daisy się nie zgodzę, chyba zapominacie dziewczyny, że Wielki Gatsby to lata 20 i niewiele osób, szczególnie kobiet miało szansę gonić za marzeniami. W książce to też jest lepiej pokazane, niż w filmie - to nie jest tak, że ona zachwycona nagle niewiadomo czemu go odrzuca. Ona jest nim zafascynowana ale jednocześnie on ją przeraża. Dodaj do tego mezalians, poczucie obowiązku, potrzebę materialnego bezpieczeństwa (co jak co, pieniądze Gatsbyego były brudne) i młodziutki wiek bohaterki. Poza tym ich relacja właśnie taka miała być, musiała być nieszczęśliwa, bo od samego początku z jednej i drugiej strony była kompletnie powierzchowna. Tak naprawdę stała by się nieszczęśliwa gdyby dopadła ich codzienność. Niektóre miłości są tak wielkie, że szybko się spalają.

sandra_Debska

Proponowałabym przeczytać książkę zanim będziesz obrzucać film błotem. Film nigdy nie dorównuje ksążce 'Coś pożyczonego' i 'Coś niebieskiego'.

ocenił(a) film na 3
kuli1

Hmmm... Ja właśnie opiniuję film, a nie książkę. Książki nie czytałam więc o niej się nie wypowiadam... Z tego co słyszałam jest dobra no i jak wspomniała koleżanka wcześniej tam jest wszystko jasno wyjaśnione ;p Tego filmu najzwyczajniej nie rozumiem. Oglądałam wiele filmów na podstawie książek, których nie czytałam ale pomimo to wszystko rozumiałam. Niektóre filmy nawet bardziej podobały mi się od książki.
Więc nie rozumiem skąd Twój bulwers, skoro sama stwierdziłaś, że film książce nie dorównuje. Także wyluzuj :) Ja tylko wyrażam opinię o filmie. Każdy chyba ma do tego prawo :)

ocenił(a) film na 2
sandra_Debska

Przez cały film się zastanawiałam ''czy film oczekuje żebym kibicowała głównej bohaterce?'' Bo od samego początku mi nie grała.
Jedyną postacią którą polubiłam był Ethan, miałam nadzieje że główna bohaterka zmądrzeje, spokornieje, załamie się przez własne błędy a potem przejrzy na oczy że Ethan był tu cały czas dla niej. Ethan jako jedyny zasługiwał na szczęście w tym filmie, był idealny. Wyznał jej miłość, a ta się głupio uśmiechnęła na ''tak, nie kocham CIĘ'' i przytuliła go jeszcze z tym głupim uśmieszkiem, w tamtym momencie to już totalnie życzyłam jej najgorszego.
Po 2 oglądnięciu jestem tak zirytowana że musiałam wystawić temu filmowi taką ocene a nie inną. Mogli to inaczej zakończyć, bo to ani nie jest szczęśliwe zakończenie ani mądre.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones