Dave i Lori są szczęśliwym małżeństwem. Lori jest gospodynią domową i wychowuje trójkę ich dzieci. Jednakże pewnego dnia, najmłodszy syn, Robbie dostaje ataku epilepsji. Lori wpada w histerie, uważa, że w szpitalu miejskim, źle opiekują się jej synem. Sama zaczyna drążyć temat i znajduje kontrowersyjnego lekarza, leczącego epilepsję swą własną metodą ...
Rodzina Reimuller staje w obliczu wielkiej próby. U najmłodszego syna zostaje zdiagnozowana epilepsja. Choroba chłopca odmienia całkowicie dotychczasowe życie całej rodziny. Matka Robbiego, Lori (M. Streep) podejmuje heroiczną walkę o opiekę, zdrowie i życie chłopca. Wobec całej machiny instytucji, szpitali i diagnoz lekarskich nie rezygnuje z żadnej szansy na uratowanie zdrowia chłopca.
Kilkuletni Robby Reimuller niespodziewanie ma atak epilepsji. Okazuje się, że chłopiec jest ciężko chory. Aby opiekować się synkiem Lori musi zrezygnować z pracy zawodowej. Koszty leczenia szpitalnego szybko pochłaniają wszelki rodzinne oszczędności. Reimullerowie nie mogą na bieżąco opłacać rachunków, grozi im utrata farmy. Na domiar złego kolejne leki i terapie nic nie dają i chłopiec z dnia na dzień staje się coraz słabszy. Lori, zrozpaczona brakiem poprawy, traci wiarę w leczenie szpitalne, szczególnie, że lekarze opiekujący się jej synkiem, zamierzają go poddać być może tragicznej w skutkach operacji mózgu. Matka postanawia zaaplikować małemu na własną rękę terapię, o której przeczytała w pismach medycznych.