Nie ma co tu się specjalnie rozpisywać na temat tego filmu, bo po prostu szkoda sił i inwencji. „W rękach szaleńca” (cholera, nie wiem w końcu, jaki jest polski tytuł tego filmu) na pewno nie jest pod żadnym względem filmem godnym uwagi. Jest to dziełko mocno takie sobie, jeden z wielu ewidentnie B-klasowych...
Film ma klimat telewizyjnego thrillera co mogłoby sugerowac iż nie jest wysokich lotów. Owszem
film nie powala ale kreacja Charliego powoduje że film może zapaśc w pamięc. To nie takie proste
zagrac taką rolę wbrew pozorom. W gł. bohaterze aż się gotowało, wzrok , mimika itd. to wszystko co
zrobił Sheen...
Film jest nawet dobry, świetna rola Sheena. Ale mnie zastanawia czemu nikt nie szukał tego chińczyka którego zabił Wilder? 7/10.