Hotel (?)... kochankowie... przekomplikowana zamian ról... a wszystko kręci się wokół wątku kryminalnego... Czy Wy też to już gdzieś widzieliście? Tak, dobrze kombinujecie...
"To nie tak jak myślisz kotku". O ile tamten film mi się podobał i szczerze się na nim uśmiałem, tak po obejrzeniu w kinie trailera poczułem po prostu zażenowanie tą próbą
wciśnięcia z okazji walentynek do kin tego chłamu. Potężnym plusem tego filmu jest to, że nie muszę go oglądać.