PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=338318}
7,9 34 182
oceny
7,9 10 1 34182
7,3 18
ocen krytyków
Pora umierać
powrót do forum filmu Pora umierać

Jednak rozczarowanie filmem. Właściwie nie przepadałam nigdy za Danutą Szaflarską, która tutaj jednak grała bardzo dobrze i był moment, kiedy jej pani Aniela zupełnie mnie kupiła, kiedy przeżywałam razem z nią zdradę syna i zmęczenie życiem.
Ale - nie kupuję na przykład czarno-białych postaci (rozpieszczona wnuczka - cudowny Dostojewski, zły sąsiad dorobkiewicz i jego głupia żona - ludzie-anioły z sąsiedztwa - może tak wspaniali, bo widziani z daleka, a przecież nawet nie zapytali, czy syn nie będzie się czuł pokrzywdzony taką decyzją matki). Nie chodzi mi o system wartości (bo nawet z reklamy się wie, że nie wszystko da się kupić za pieniądze), ale o powierzchowne przedstawianie postaci, jednoznaczne "skreślanie" jednych, idealizowanie innych.
Zakończenie jest dla mnie fatalne, decyzja starszej pani to podwójna gorycz, a poza tym daje pewną wątpliwość co do jej charakteru, bo tak wąska jest granica pomiędzy rygorystycznym przestrzeganiem systemu wartości a autorytarnością. Słaby punkt to jej stosunek do syna.
Bo o czym wreszcie jest film? O starszej pani, lekceważonej przez otoczenie, "tykanej" przez nadętą lekarkę, traktowanej jak powietrze przez nowobogackiego sąsiada, za to zakochanej w swoim domu i we wspomnieniach. Może jednak pani Aniela nie dostrzega realnego świata, nie zna nawet swojego syna (który w jej wspomnieniach jest tylko jasnowłosym cherubinkiem z huśtawki), i idealizuje swoją młodość (pojawiającą się w dosyć pretensjonalnych migawkach), a wyraźnie zaciera wszystkie przykre wspomnienia, bo takie się w filmie nie pojawiają. Może to jej protest przeciwko przemijaniu, a może taka właśnie jest.
Właściwie nie wiadomo, dlaczego jest taka samotna. O co syn ma do niej pretensje, czemu nie lubi jej synowa (jak się wreszcie okazuje, nie taka zła), dlaczego nie potrafi znaleźć nic wspólnego z wnuczką (rzeczywiście okropną w filmie).
Autorzy filmu stają całkowicie po stronie pani Anieli. Tak pięknie pokazują starość, (chociażby ta scena obierania jabłek, kiedy jej ręce wydają się być tak kruche, skóra prawie jak papierowa), jednocześnie okazuje się, że pani Aniela jest osobą zasadniczą i twardą, która broni swojej godności do końca i za wszelką cenę. Zachowanie wobec lekarki - wielkie brawa, ale wobec syna - nie wiem, nie chodzi o willę, ale o coś innego.

Wreszcie zdjęcia - są lepsze i gorsze momenty, świetnie wypadła scena na huśtawce,
magia nocnego ogrodu, ale wiele zdjęć takich prześwietlonych chyba nie zawsze na miejscu, bo starsza pani nie jest poetycką naturą i nie lubi się wpatrywać w grę świateł.
Jakaś jest w tym luka, coś nie pasuje do siebie.
A Filadelfia - cudowna.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones