Amatorski slasher, dla odmiany dający się oglądać. Główną zaleta tej produkcji jest dystans
twórców. Nafaszerwoali film idiotyzmami, absurdami i humorem, co sprawiło, iż pierwsza
połowa filmu nawet mnie miejscami bawiła. Z czasem jednak film zaczął męczyć. Powinien
trwać 70 minut, nie 90. Morderca z głową świni...