Majchrzak stworzył wspaniałą, dopracowaną, dramatyczną kreację!!! Brawa dla niego!!!
Kolski jest mistrzem tego nieuchwytnego "czegoś", tej magii. I jedyne co mi w jego filmach przeszkadza to wsadzanie do wszystkich swoich filmów drewnianej aktorki - swojej (byłej już) żony...
Poza tym 5+. :)
mistrzowski duet Majchrzak - Ferency, stworzyli, a raczej odtworzyli relację gombrowiczowskich bohaterów bez pretensjonalności. (Była) Żona Kolskiego też na początku trochę mi nie pasowała do jego filmów, ale im więcej ich oglądam, tym bardziej staje się dla mnie postacią niezbędną - kimś, kto łączy realizm z magią we właściwych proporcjach.