Ciekawy scenariusz, dobra grafika, dobry dubbing, śmieszne dialogi - baba jaga (Joanna Kołaczkowska) rządzi. Dzieci się nie nudziły, a ja nie zasnąłem jak przy innych mocno reklamowanych infantylnych produkcjach znanych wytwórni, w których postacie bez okreśnonego celu biegają w kółko 120 minut.