Zaczne od tego, ze pan Geoffrey Rush wg mnie byl totalnie slabym aktorem tutaj.... kiedy zobaczylam pierwsza scene z nim, uznalam, ze film bedzie zly. Finalnie, sam film jest jak rollercoaster - ma bardzo zle momenty, ale tez przeblyski dobrego kina, niestety rzadkie. No i zdjecia sa czasami naprawde ok.
Aktorsko -...
oby! Zawsze kibicuję, o ile jest taka sytuacja na końcu w filmie, by nie było "hepi endu" tylko żeby było smutne, złe, tragiczne zakończenie. W 90% filmów z reguły jest dobre zakończenie, rzadko się trafiają obrazy filmowe w których zakończenie nie jest pozytywne. Takiego założenia się trzymam również przy tej...