Co to znaczy "teraz"? Dzisiaj, w tej godzinie, czy w ciągu ostatnich 20 czy 100 lat?
Prawda jest taka, że człowiek odpowiada za wyginięcie bardzo małej liczby gatunków - a w zdecydowanej większości tak czy siak były to gatunki rzadkie i mające bardzo małe znaczenie dla ekosystemu (bo to nie takie proste wytrzebić cały, liczny gatunek). Dodatkowo zdecydowana większość takich sytuacji miała miejsce przed wieloma laty. Bo "dzisiaj" w znaczeniu stricte, to jest wręcz odwrotnie - człowiek coraz więcej gatunków ratuje przed wyginięciem.
Natomiast zarówno dzisiaj jak i w ciągu ostatnich 2000 lat na każdy gatunek, którego wymarcie spowodował człowiek przypadają setki gatunków, które wyginęły z przyczyn naturalnych - ot, normalna kolej rzeczy.

To tak gwoli ścisłości i bez związku z filmem.

Mówiąc "teraz" miałem na myśli ostatnie 100lat.
Widać, masz większą wiedzę w temacie.
Człowiek jest jednak niezwykle zaborczy - nawet jeśli nie może być mowy o wyginięciu z naszego powodu wielu gatunków, to na pewno można mówić o fundowanym przez nas ciągle ograniczaniu środowisk naturalnych na masową skalę.
Gdy było nas na Ziemi kilka milionów, to zapewne znacznie większe powierzchnie były dżunglami niż teraz.

I co w związku z tym, że większe powierzchnie były dżunglami (właściwie to nie dżunglami, a lasami deszczowymi, bo zapewne o nie ci chodzi, a to spora różnica)? Za to jeszcze wcześniej 2/3 świata zajmował lodowiec. Jeszcze wcześniej pustynie, a wcześniej znowu lodowiec. I tak w kółko. Przykładowo podczas wielkich wymierań zdarzało się, że na naszej planecie ginęło ponad 90% wszystkich gatunków zwierząt.
Ekosystem ziemi ma to do siebie, że zmienia się nieustannie, czy tego chcemy czy nie. Pewnie, że w bardzo niewielkich przedziałach czasu wywieramy na niego pewien wpływ, czasem pozytywny, częściej negatywny, ale w dalszym ciągu w porównaniu ze zmianami naturalnymi skala takiej działalności przypomina kamyczek porównywany z Everestem.

Kiedy w ,,Obcym - decydujące starcie'' Ripley jest przesłuchiwana w sprawie zniszczenia Nostromo, planeta, na której znaleźli Space Jockey`a jest przez komisję śledczą oznaczona jako LV 426, a później nazwana Acheronem. Skąd się Scottowi wzieło LV 233?

LV 426 i LV 233 to dwie różne planety, stąd pewnie różne oznaczenia. LV 233 jak dla mnie była placówką badawczą, na której opracowywali czarną maź jak broń do zgłady ludzi. Na LV 426 rozbił się statek przewożący gotowych xenomorfów, więc wygląda że giganci kontynuowali prace nad czarną mazią (co trochę psuje mi spójność fabuły...) Ale zauważcie, że sygnał z LV 426 był ostrzeżeniem, więc tu też nie pasuje to do chęci wybicia homo sapiens przez gigantów.
Chyba że wśród nich były różne frakcje, jedni stworzyli życie na ziemi, inni chcieli je zniszczyć. Kto wie co Scottowi chodzi po głowie... Mam nadzieję że w Prometeuszu 2 powyjaśnia parę wątków.

Jeszcze jedna sprawa.
Zarówno LV 223 i LV426 rezydują w tym samym systemie planetarnym. Pomiędzy lądowaniami "Prometheusa" i "Nostromo" mija około 50 lat, oba statki są własnościa Weylanda, więc skąd taki kompletny brak informacji? "Nostromo" był frachtowcem, firma chyba powinna wiedzieć o zagrożeniu w tym systemie i nie kierowała by tam statków handlowych...

mogę się mylić bo dawno już nie oglądałem Nostromo ale tamten robot chyba coś mówił że mieli tam wylądować sprawdzić tą planetę czy coś. :)

Podobno nazwa księżyca lv 223 jest nawiązaniem do :
biblijnego cytatu z Księgi Kapłańskiej 22:3 (Leviticus 22:3) -
"Powiedz im, aby wiedziały o tym przyszłe pokolenia: jeżeli kto z potomków waszych, będąc w stanie nieczystości rytualnej, zbliży się do rzeczy świętych, które Izraelici poświęcają Panu, to człowiek ten będzie odrzucony ode Mnie. Ja jestem Pan!"

Prometeusz dzieje się na planecie. Wg. zdjęć kosmosu w Alienie i Prometeuszu LV był księżycem tej planety.

moim zdaniem to było tak: nie przylecieli sprawdzić co się stało bo bali się rozprzeszczenienia obcych.
Dali wylądować ludziom ponieważ i tak chcieli ich zgładzić to niech sobie biorą co chcą

Inżynierowie wcale nie musieli zastawiać pułapki na ludzi. Informacje które doprowadziły do nich pochodziły sprzed tysięcy lat, gdy ludzie byli ich "pupilami" i opiekowali się nimi, więc przekazali im skąd przybyli, to że potem chcieli zniszczyć ludzi nie musiało mieć już z tym związku.

hmm, nieźle pomyślane...

Ludzie byli pupilami, pomagali sie nam rozwijac, dzieki swojej sile i technologii, zostawiali wiadomosc gdzie ich znalezc, bo mieli dobre zamiary, a glupi nie byli wiec nie dali adresu swojego domu, tylko innego ksiezyca, ktory wtedy byl ich placowka wojskowa/badawcza. Cos sie stalo, ze zmienili zdanie i chcieli nas zniszczyc dzieki broni biologicznej. Co sie zmienilo nie wiadomo, rezyser mowil, ze jezeli bedzie mial okazje zrobic 2 czesc, to tam bedzie to wyjasnione.

co to jest "przeszczeń"?

to takie miejsce gdzie nic nie ma ;)

rysunki pokazywały cały układ gwiazd , a to że wylądowali akurat na tym poligonie, a nie w miejscu ich zamieszkania to tzw. peszek...

bezsensu to co napisałem.sory :D

według mnie inżynierowie nie wyginęli !! gdzieś tam na swojej planecie dalej żyli. a to była jedynie ich miejscówa na eksperymenty nad masową bronią na ludzkość! Wygineli tylko ci na tej planecie, bo bron którą stworzyli ich zniszczyla.

W filmie jeden z bohaterów stawia hipotezę, że był to rodzaj broni biologicznej. Broń obróciła się przeciwko jej twórcom.

To byla bron biologiczna 2 skladnikowa. 1 skladnik to ta czarna maz nr1 wyciekajaca z pojemnikow, ktora powodowala mutacje, agresywnosc i zwiekszenie sily itp. 2 skladnik byl w tych zielonych slojach (ten czarna maz) zawieral DNA xenomorphow. Tak naprawde nie wiemy co by powstalo po polaczeniu tych 2 skladnikow, ale cos zdecydowanie silnego, silniejszego niz Alieny ktore znamy.

Inżynierów zabili Obcy. Zostało to oficjalnie potwierdzone.

gdzie ? w TVN ? czy w gazecie polskiej ?

W Magazynie Filmowym gdzie Ridley Scott odpowiadał na pytania dot. Prometeusza.

Masz tą gazetkę? Mam pytanie: Jest tam napisane że xenomorph powstał z tej czarnej sumpstancji?

Nie jest to napisane, ale jest to oczywiste, każdy z mutantów powstałych z czarnej mazi posiadał jakieś cechy Xenomorpha, zresztą protoalien wychodzi z dżokeja na końcu filmu, więc skąd tu jakiekolwiek wątpliwości? Film Prometeusz wyjaśnia m.in. to dlaczego Alien w jedynce tak szybko urósł i ukazuje, że cykl powstawania ostatecznej formy potwora był dość skomplikowany. Zakładam, że opierał się na metodzie prób i błędów, Inżynierowie musieli dużo eksperymentować z tą mazią.

Czekasz na Prometeusza 2?

Nie mogę się go doczekać od momentu pojawienia się napisów końcowych jedynki ;P

to skąd wzięła się królowa obcych jeżeli pierwszy "kalmar" "twarzołap" urodziła SHAWN?

dlaczego prosta odpowiedź ;d pograj se w avp3 i zobacz końcową scene obcego w którym z braku innych obcych zamienia się w królową i składa jaja tak samo pewnie było później w prometeuszu proto alien zobaczył że jest sam na planecie i nie wyczuł królowej więc się w nią przeistoczył by założyć gniazdo z swoimi jajami a że statek był blisko nadawał się w sam raz na gniazdo które znaleziono w obcy 8 pasażer nostromo ;D

Jakie znalezono? Przecież to nie jest ta sama planeta co w "Obcym"

skąd to wiadomo ?

Choćby z nazwy samej planety. W "Obcym" mieliśmy LV- 426 a tu mamy LV- 233

a skąd wiadomo czy potem nie zmieniono nazwy ;p a po za tym to by miało mniej sensu i połączenia z obcym 1 a po za tym na końcu ona oddała ostrzeżenie by nikt się nie zbliżał na tą planetę a takie same ostrzeżenie było w obcy 1 więc to ma sens jedyne co by nie pasowało to inżynier który w obcy 1 siedzi na sterach statku a w prometeuszu uciekł na koniec z niego więc może masz racje ale nic nie wiadomo ;p

LV-426 jest planetą z pierścieniami, LV-223 jest to księżyc, który jest na jej orbicie. ale nie rozumiem jakim cudem w obcym 1 dali by sobie radę z grawitacją tej wielkiej planety ;p

Sam sobie odpowiedziales, to jest inna planeta, a tak w ogole to nie jest prequel do Aliena, tylko oddzielny film, a Alien ktory na koncu wychodzi z Inzyniera nie jest, tym co znamy z serii Alien.

Klimat inny - w Ósmym pasażerze nie było krzty tlenu.

wiadomo to stąd, że w Obcym załoga nostromo ląduje na LV 423 a akcja prometeusza dzieje się na księżycu lv 233 (czego dowiadujemy się na początku filmu)

Nie można się kierować grami, iż nie są one kanoniczne. Szczególnie, że AVP to inna seria niż seria Aliens (Scott stworzył tą (Alien) postać i nigdy nie połączył dwóch uniwersów). Poza tym skąd u dopiero, co powstałego Aliena syndrom potrzeby mamusi??? Bo tak?

A stąd że to normalne np Obcy są bardzo podobni do Pszczół pod tymi cechami gdy brak w ulu królowej i nie ma jajek do założenia nowej jedna z najmłodszych Pszczół zamienia się w Królową i zaczyna składać jajka to czemu u obcych to by miało być takie niezwykłe? ;d ale ta Królowa z Zwykłej pszczoły składa jaja tylko samców [ trutni ] co powoduje wyginięcie roju ale u Obcych to akurat jest pewnie inaczej ;d

No nie wiem, nie przekonuje mnie to zbyt bardzo. To była kompletnie inna rasa, z kompletnie innymi cechami, już bliżej jej było do ludzi (100% podobieństwo DNA ludzi i inżynierów) niż do czegokolwiek innego, więc dalej nie wyjaśnia to czemu obcy ma się zmienić w królową, jako że ludzie będąc sami nie zmieniają się w samicę (której i tak nie miałby kto zapłodnić) rodzącą nie wiadomo skąd, patrz nawias, ludzi. Takie przypadki ludzi odseparowanych od społeczeństwa, żyjących samemu miały przecież miejsce, a wiemy, że jak on lub ona nie znajdzie sobie partnera to po prostu zdycha i kropka. Bardziej jestem w stanie uwierzyć, że królowa powstała z Milburna, o którym oprócz tego, że wiemy że został oralnie zdewastowany (przez swoją niemożebną głupotę czy też jak niektórzy twierdzą "zahipnotyzowanie", co miałoby uzasadniać jego durną postawę względem "kobry", co nie trzyma się kupy, gdyż jak zbliżał rękę wyraźnie ostrzegała "odwal się, bo zaatakuję", odsuwał rękę potem znów podsuwał i dostał to na co zasłużył, więc ta hipoteza jest durna), nic więcej nie wiadomo, gdyż nigdy go nie pokazują. Nie wiesz czy Milburn żyje jak inny typ, czy może właśnie z niego wyszła królowa itp. Narodziny królowej widzieliśmy też, i wiemy, że zarówno ona jak i pozostałe ksenomorfy zaczynały od formy malutkiej do wielkiej. A tu od razu wielkie bydlę na dzień dobry. Wsadzili tą scenę po nic, byśmy uwierzyli, że to ma związek z pierwszą częścią, zadawali sobie pytania (jak te Twoje wypowiedzi o pszczołach) itd. Nawet nie był to pierwszy obcy, patrz malowidła na ścianie w sali z twarzą, które przedstawiają obcego w bardziej takiej formie z jakiej go znamy. No ale może masz rację, i w sequelu, o którym czytam cały czas, że będzie, potwierdzą Twoją teorię (ale ja uznam, że wersja extended edition, która pewnie powstaje jak i sequel nie odpowiedzą na nic a zadadzą jeszcze więcej pytań - a wiesz dlaczego? Bo pisał to jeden z twórców Losta).

pokazują go , to on zamienia się w te "zombie" które potem przychodzi pod statek a janek urządza sobie z niego strzelnice i grilla:)

To był Fifield - ten geolog od siedmiu boleści "kochający skały", który się zgubił pomimo zrobienia mapy statku, mając cały czas połączenie z kapitanem statku.

To byl Fifield prawda, zmutowal przez czarna maz. Ten biolog nie mogl 'urodzic' xenomorpha, bo jego zaatakowala wielka przerosnieta agresywna glizda, a nie xenomorph (chociaz miala jakies jego cechy, to nadal nie byl xenomorph).

Wielke bydle to byl prawdopodobnie uklon w stosunku do starych planow obcych, tzn pierwotnie facehuggery matek mialy byc duze, a normalnych 'minionow' male. Ten Alien ktory wyszedl z inzyniera, to byl xenomorph, ale nie taki jak go znamy, to nie byl 'pierwszy', ich bylo wiele juz pewnie, bo wkoncu zostali stworzeni przez inzynierow jako bron biologiczna. I tak wlasciwie, tyle mial wspolnego film z seria Alien, dowiedzielismy sie, ze byly bronia biologiczna, ktora przystosowuje sie do klimatu, zdobywa inne DNA i tworzy idealnego predatora przeciwko swojemu pierwotnemu dawcy.

"...tworzy idealnego predatora przeciwko swojemu pierwotnemu dawcy."

Niestety nie za bardzo jestem w stanie w to uwierzyć. Jedna scena w Prometeuszu, bardzo zresztą zapadająca w pamięć temu zaprzecza. Te wężo-podobne stwory/kobry, których pierwotną dawcą były robaczki raczej nie potrzebowały rosnąć do takich rozmiarów, by uporać się z resztą dżdżownic. Co więcej, nigdzie nie ma o tym, że one te dżdżownice potem zjadały. A i tak idealnie uporały się przeciwko swojemu "niedawcy". Ale to takie mini-detale tak naprawdę nie warte większej analizy ;). To samo ze SJ, który dziarsko się bronił przed wielką kałamarnicą, i mam uwierzyć, że potem nie poradziłby sobie z tym byle czymś, chuderlawym alienkiem w porównaniu z tą gigantyczną kałamarnicą pokrywającą całego SJ?

a gdzie mozna poczytac o tym sequelu? tu na filmwebie???? a na moje to rozmiar obcego podczas "porodu" zależy od nosiciela a 'inżynierowie' byli o wiele więksi od nas:)

Na LV-426 z dwójki też żyły zwierzęta, a wszystkie były takie same. Co do sequelu to głównie na youtubie niepotwierdzone plotki napisane przez amerykanów, zdobywające czasami najwyższe noty, nawet nie chciało mi się sprawdzać oficjalnie ale masz chociażby coś takiego http://www.totalfilm.com/news/ridley-scott-talks-prometheus-sequel

był jeden przypadek obcego który nie zaczynał od małej formy w Obcy 3 który wyszedł z psa już wyglądał tak samo jak dorosły obcy

No wiem, dla mnie to niezrozumiałe, szczególnie, że fani nazwali go mianem runner a potem w wersji extended wychodzi on z bawołu. To nie powinien wyjść crusher, a nie runner??? Ten film przez wersję extended psuje trochę wizerunek obcego i robi zamieszanie. Bo już nie wiesz w końcu czy obcy przejmuje właściwości hosta czy był to taki kaprys reżysera czy cholera ich wie. Ja zakładam, że te narodziny to był babol, pójście na łatwiznę, by obcy mógł od razu wejść na scenę i zacząć po kolei dobijać, bądź co bądź, zasługujących na to, więźniów. Ale na LV-426 z dwójki też mieli zwierzęta (był chomik to i pewnie pies sobie gdzieś latał) a wszystkie wyglądały tak samo. W takim razie czemu nie wychodzi z kobiety bardziej biuściasty obcy a z mężczyzny original? W końcu facet i baba różnią się, inne mają cechy to i obcy na tej podstawie powinien się w dwójce dzielić na np. mocniejsze i grubsze (male) oraz słabsze acz zwinniejsze (female). Więc teoria przejmowania cech hosta idzie na zaplecze. Narodziny obcego z trójki potraktujmy jako głupotę, lub ciekawostkę (może musiał szybciej dorosnąć, by bronić królowej, którą jakoś przed narodzinami telepatycznie wyczuwał).

Przejmuje cechu hosta jezeli tego potrzebuje. Normalnie zaraza ludzi juz wersja stworzona dla ludzi, wiec tutaj nic nie jest kombinowane i tworzy normalne trutnie (bo jak wiadomo dzialaja jak osy, czy morwki), jednak w przypadku, gdy host jest zupelnie inny (pies) to przystosowuje sie do jego warunkow. Nie ma roznicy czy kobieta czy mezczynza, bo u nich kobiety to krolowe, i facehaggery zatruwajac hosta, wstrzykuja juz trutnia (jest to z gory ustalone).

Wszystko by było ok, ale... jeżeli na końcu filmu widzimy proto-sroto-aliena, to co, do k^$%# nędzy, robi "ukrzyżowany" dron aliena na fresku przy ołtarzu w pomieszczeniu z jebitną głową?