PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1196}
7,3 47 448
ocen
7,3 10 1 47448
5,9 14
ocen krytyków
Pułkownik Kwiatkowski
powrót do forum filmu Pułkownik Kwiatkowski

Nie rozumiem, skąd taka niska ocena - tu jest praktycznie wszystko: ciekawy wątek, świetna obsada i doskonała gra aktorska (Kondrat, Globisz, Zamachowski, Ferency), odpowiednio dopasowana muzyka, no i piękna kobieta ;) Kilka scen zdecydowanie zostanie w mojej pamięci na dłużej:
* scena z komendantem posterunku granym przez Dedka i piękny dialog:
- Zezwolenie na przejazd jest?
- Mam w du-pie zez-wo-le-nie
- Jak to w dupie?
* próba wynajęcia pokoju przez Kwiatkowskiego i piękne zwieńczenie dialogu z hotelarzem:
- Jest apartamencik dla ambasadora Meksyku (...)
- Bardzo lubię kaktusy
* rozbierane sceny z Renatą i płacz Marka - piękna wówczas była, napraaaaaawdę. Sam bym się rozpłakał
* wejście do budynku milicji - pierwszy raz, gdzie Kwiatkowski się tak konkretnie drze. Świetnie mu to wychodzi, zdecydowanie
* dialog Kwiatkowski-Moczar - doskonała gra i Kondrata, i Globisza. Spotkało się dwóch mistrzów i zagrali to wyśmienicie
* scena wywożenia mebli prezydenta Mościckiego przez Rosjan i dialog Kwiatkowskiego z dowódcą - kaaaaapitalne, zniszczył go zupełnie
* Grabowski jako ksiądz
* scena z repatriantami i wkroczenie do akcji Barcisia z Żakiem - oni chyba są stworzeni do grania takich pierdołowatych duetów ;)
* scena dialogu Kwiatkowskiego z Kiziorem - Ferency chwilami wygląda tu na konkretnego psychola. I myślę, że o to właśnie chodziło, doskonałe.

Na zakończenie co do wątpliwości niektórych pod względem ideologicznym -przyznam, że początkowo sam miałem nieco wątpliwości, bo jednak odbiór filmu jest mimo wszystko dość pozytywny, mimo smutnego zakończenia. Ale, po zastanowieniu, jak dla mnie pozytywna jest tu cała historia Kwiatowskiego, a nie komunizm - nie można na podstawie wątku pułkownika wyciągać wniosków, że sama ideologia została tu przedstawiona jako coś niegroźnego, w zasadzie sympatycznego. No nie - komunizm nie był, nie jest i nie będzie sympatyczny i pozytywny, a choćby ten dający się odczuć strach Kwiatkowskiego w rozmowie z Moczarem jest tego przykładem. Podobnie, jak te wszystkie sytuacje, z którymi Kwiatowski walczył - on sam być może przyczynił się swoim dobrym zachowaniem do nieco lepszego odbioru ówczesnej władzy u niektórych ludzi, ale... bez przesady. Ci sami ludzie w kolejnych latach z pewnością jeszcze niejednokrotnie spotkali się z tą prawdziwą twarzą komunizmu, a ja jako widz w przedstawionych scenach także taką tę twarz widzę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones