Cały film dość banalny, ale niezły, za to jedna piosenka i jej oprawa plastyczna bardzo mi się spodobała. Słychać ją w scenie, w której Mary po dość szokującym zdarzeniu wybiega z domu. Obrazy zaczynają być mocno kolorowe, jakby surrealistyczne, a ona śpiewa (a raczej słychać w tle głos Iriny Bjorklund). Piosenka nosi...
więcej