PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=452824}
6,7 42 622
oceny
6,7 10 1 42622
5,1 7
ocen krytyków
Repo Men Windykatorzy
powrót do forum filmu Repo Men - Windykatorzy

Jest podstawowy błąd, który kładzie koncepcję naszego bohatera na łopatki. Próbuje się uwolnić z pod wpływu Unii niszcząc bazę danych. Wielka korporacja zarabiająca ogromne pieniądze nigdy nie ma wszystkiego w jednym miejscu. Zawsze wszelkiego rodzaju fabryki i centra danych są zdywersyfikowane i znajdują się w różnych częściach kraju a nawet świata aby w razie jakiegoś kataklizmu w danym regionie nie stracić całych swoich zasobów. Dlatego końcówka filmu jest absurdalna i kompletnie bezsensowna.

Pomijam już sceny walk, z którymi jak zwykle w amerykańskich filmach mocno się przegina.
Na plus zdecydowanie zasługuje muzyka i fajna rola Whitakera.

ocenił(a) film na 5
Borat

Bzdura, niby amerykański film pod amerykańską publiczność, a tu proszę - prosty zabieg filmowy przerasta europejskiego widza z "wyszukanym" (hehe) gustem. Gdybyś potrafił uważnie oglądać, a nie tylko komentować bez sensu, zauważył byś, że - spoiler! - końcówka filmu, o której piszesz, dzieje się już tylko i wyłącznie w głowie bohatera. No i to w zasadzie kończy jakiekolwiek dyskusje o sensowności tejże, bo równie dobrze wg niego za zniszczenie całej korporacji mógłby odpowiadać budzik na stole prezesa, który należy potraktować młotkiem.

ngx

AMEN

ngx

Dokładnie tak jak piszesz. Borat nie zrozumiał filmu, trochę to przykre bo film dosyć prosty w zrozumieniu.

ocenił(a) film na 8
fenio_px

Będę spoilował zdeczka.

Ale co poradzić? Modlitwa nie pomaga takim ludziom, jak Borat.

Poza tym, nawet jakby się skończyło inaczej, nie takie rzeczy widziałem. Najczęściej w filmach korporacje dostają po dupie, w rzeczywistości tak się nie dzieje. Jeden koleś, nawet James Bond, nawet Luke Skywalker, nawet Spider man, może Superman dałby radę, nie są wstanie pokonać potężnych korporacji, które na swoich usługach mają najlepszych z najlepszych. Dlatego tak fajnie się ogląda filmy, bo można mieć ułudę tego, że ci dobrzy mają szansę. W tym filmie była załamka, dobrzy przegrali.

TomaszO1983

Jeśli mówimy o filozofii rzeczywistości to czasami jeden osobnik jest inspiracją dla mas, czasami akcję od reakcji dzieli wiele lat ale nie można jednoznacznie stwierdzić że w rzeczywistości korporacje zawsze są górą. Kilka pojedynczych z pozoru jednostek jest w stanie stworzyć grupę, nawet jeśli jest to grupa rozproszona. Tak upadały WSZYSTKIE mocarstwa, obecnie tak samo upadają wszystkie religie. UE się sypie, stany się sypią. Myślisz że z czego to się bierze jak nie z takich jednostek wyrastających ponad system ? W filmie Repomen mamy tak naprawdę opowieść o facecie który został pochłonięty przez system któremu sam służył. To nie do końca jest załamka, on po prostu dostał za swoje wcześniejsze grzechy.

ocenił(a) film na 9
Borat

Końcówka filmu jest taka, że przeczy temu co napisałeś (o ile zrozumiesz bez spojlera).

ocenił(a) film na 6
filozof71

wrzucę dwa słowa - skoro "końcówka dzieje się w głowie bohatera" oraz jest powiedziane, że ten zamiennik idealizuje rzeczywistość to... dlaczego nie był z żoną i dzieckiem których kochał? na tej samej plaży wygrywając uprzednio w totka, w którego grał...? ;)

ZimnyJakLod

Bo żona go nie kochała.

ocenił(a) film na 6
LeiaSkywalker

a skąd to? żona nie akceptowała bebeszenia ludzi a nie, że go nie kochała ;]

ZimnyJakLod

No, ale później przestał bebeszyć i miał spore problemy i nie za bardzo ją to obeszło. Gdyby kochała, spróbowałaby pomóc mimo wszystko a ona nie dość, że go olała ciepłym moczem, to jeszcze odizolowała od niego syna. Tak przynajmniej ja odebrałam ich relację.

ocenił(a) film na 6
LeiaSkywalker

teraz to już bredzisz... skoro szedł na "ostatnią akcję" to znaczy, że nie przestał ;] wszystko dalej jest już jego wyobraźnią...

ZimnyJakLod

A od którego momentu Twoim zdaniem jego życie to projekcja mózgu a nie rzeczywistość? Bo moim zdaniem poszedł do żony jak wyszedł ze szpitala już z tym sztucznym sercem, chciał pogadać z nią i zobaczyć się z synem, Zatrzasnęła mu drzwi przed nosem.

ocenił(a) film na 6
LeiaSkywalker

dokładnie ;) i wtedy już miał przecież implanty więc to już była projekcja mózgu, a przynajmniej powinna być jeśli końcówka ma mieć jakikolwiek sens i trzymać się kupy choćby na spinaczach ;]

ZimnyJakLod

Nieee! Absolutnie nie. Projekcje ma od momentu nalotu na te ich slamsy. Kumpel przyłożył mu czymś w głowę, on miał różne migawki z życia i za chwilę zaczęła go budzić ta jego dziewczyna. Z tym, że ta budząca dziewczyna była już imaginacją. Także spotkanie z żoną i z synem przed domem, to była jeszcze szara rzeczywistość. Spotkanie w metrze już nie:)

ocenił(a) film na 6
LeiaSkywalker

hmm, muszę jakoś wyłapać w takim razie moment o którym piszesz...

ZimnyJakLod

Mniej więcej od 1h23min. :). Przeanalizuj a może moja teoria o obojętności ze strony żony to już nie będą aż tak duże brednie:)

ocenił(a) film na 6
LeiaSkywalker

dzięki, to wiele zmienia ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones