Mnie podobał się ten film, a w szczególności gra Brody`ego.
Mroczny, z lekka pokręcony, ale na pewno nie prostacki, czy głupi.
Jeśli ktoś uwielbia kino z pościgami co trzecią scenę i serialami z podkładanym śmiechem
w tle, na pewno wyłączy po 30 minutach, tak jak kolega poniżej.
film jest przykry... nie wiem jak mozna dac mu 9... jest tyle lepszych filmow, chyba skali braknie tym osobom, które tak ocenialy. Film dla mnie nie ma porazajacego przekazu psychologicznego. Bylby ok, gdyby byla ta histora nagrana w 10 min filmie. W ten sposób byl meczacy. Nie mam w zwyczaju przerywac filmu, wiec...
ale można go spokojnie oglądnąć, owszem błedy można znależć, ale nie jestem krytykiem filmowym i oglądam film dla przyjemności, był to filmik w miarę intersujący.
Mnie ten film się podobał, zaczął się zaskakująco i tak samo zakończył. Były momenty napięcia, Brody zagrał świetnie, bardzo realistycznie (swoją drogą kolejna dość schizowata rola). Film miał potencjał nawet na więcej gdyby pojawiły się jeszcze jakieś zaskakujące wątki czy osoby, ale od debiutanta nie ma co za dużo...
więcejCzy ktoś mógłby konstruktywnie wyrazić swoją krytykę - czemu tak niska ocena? Zastanawiam się czy iść do kina...
Akcja zatrzymała się gdzieś w połowie i uciekła. Plusy filmu? Zdecydowanie gra głównego bohatera, który idealnie wczuł się w rolę i profesjonalnie okazywał każde uczucie. Pies też był pozytywną postacią. Znikanie i pojawienie się bohaterów, oczywiście tyczy to się główki mężczyzny. Charakteryzacja również była...
pomysl calkiem ciekawy, choc podobne rzeczy juz widzialem. gorzej z calym scenariuszem. film szybko staje sie nudny bo 90% czasu obserwujemy jak bohater czolga sie przez las. akcji praktycznie zero, pomijajac proby przypomnienia sobie jak sie tam znalazl. sredni film, niewykorzystany pomysl...
Kurcze, no! Dlaczego tyle filmów cierpi na zespół nadmiernej inspiracji, dając od siebie tak niewiele, przez co przez cały seans w widzu kiełkuje uczucie déjà vu, a zgaga po filmie jest wręcz nie do zniesienia. Reżyser Michael Greenspan oraz scenarzysta Christopher Dodd – obaj szerzej nieznani, dopiero debiutujący w...
więcejfacetem okradającym bagażnik i z pumą? Obie postacie były raczej nieprawdziwe, ale czy coś miały symbolizować czy jak?
i wlaśnie fajnie ostatnio powstalo kilka takich filmów, gdzie cała akcja skupiona jest na jedenj osobie a jak już się ktoś pojawia o przedewszystkim tylko i wylącznie jako dodatek po drugie jest najczęsciej we wspomnieniach osoby głównej albo słychac tylko ich głosy albo są uzupełnieniem filmu na końcu,. Uwazam że...