Świetna opowieść dla wszystkich, którzy gdzieś w głębi siebie nie chcą się przyznać, że sami chcieliby spełnić swoje marzenia :) I jakie wymowne imię bohatera - Bono :D
Miło obejrzeć czasem jakąś dobrą animację, a wybrałam się z siostrzeńcem. Dodatkowo młody się cieszył, bo zgarnęliśmy podwójny popcorn z biletów.