PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=128710}

Ruchomy zamek Hauru

Hauru no ugoku shiro
8,0 112 927
ocen
8,0 10 1 112927
7,7 22
oceny krytyków
Ruchomy zamek Hauru
powrót do forum filmu Ruchomy zamek Hauru

Sophie

ocenił(a) film na 10

Mam takie pytanie, czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć od czego zależało czy sophie była starsza czy młodsza? Nie do końca to zrozumiałam.

ocenił(a) film na 4
Just_be_yourself

Kiedy Sophie okazywała swoje uczucia, to, że zależało jej na Hauru stawała się na chwilę młodsza.
Kiedy spała(?)

Ten fakt można znieść, ale czemu ani razu nikt się nie zdziwił, CZEMU ONA nie zwracała na to uwagi!

Od kiedy pojawił się pierwszy taki moment jestem pewien, że to błędy montażysty (ale dziwne by było gdyby wydali tak kiepsko posklejany film...)

ocenił(a) film na 9
Just_be_yourself

To film o dziewczynie która bała się żyć, Wiedźma odebrała jej młodość dla kaprys a jej to nawet nie przeszkadzało. Okazało się, że może odzyskać samą siebie tylko odchodząc od bezpieczeństwa i stagnacji w swojej egzystencji. Czarnoksiężnik był personifikacją jej obaw, nie rozumiała go, potem zainteresowała się nim, aż w końcu poczuła miłość do tego "całkowitego przeciwieństwa". Młodniała w tych wszystkich momentach w których, w jej życiu zjawiał się sens. Siwe włosy to metafora tego, że nie należy odrzucać przeszłości, pamiętać, ale nie rozpamiętywać. Generalny wniosek natomiast jest taki, żeby "Nie bać się żyć", gdyż "Nie należy się bać że się umrze, bardziej należy się obawiać o to, że nigdy tak na prawdę się nie żyło" (niestety nie pamiętam czyj to cytat.

Przynajmniej ja tak to wszystko rozumiem.

ocenił(a) film na 8
Jurdasz

Pięknie powiedziane.

ocenił(a) film na 9
eris_grim

Bardzo dziękuje :)

ocenił(a) film na 9
Jurdasz

lepiej chyba się nie da tego wytłumaczyć :)

ocenił(a) film na 9
Agness_92

Dziękuje, bardzo mi miło :] Bardzo polecam "Mój sąsiad Totoro", jeśli jeszcze ktoś tu nie widział.

ocenił(a) film na 8
Jurdasz

Ja fakt, ze Sophie nie zauważa swoich zmian zinterpretowałam tak, że to jest widziane oczami Hauru.

ocenił(a) film na 10
Jurdasz

Bardzo podoba mi się interpretacja Jurdasz. Miałam podobne odczucia ale lepiej bym ich nie nazwała ;)

Co do ala1994_filmweb, to oczywiście ma prawo woleć książkę od filmu... Ja osobiście po obejrzeniu filmu (po raz pierwszy) również zapoznałam się z książką. I choć była dobrze napisana i całkiem przyjemnie się ją czytało... byłam pod wrażeniem tego z jakim wdziękiem w filmie pominięto tyle "przekombinowanych" wątków ;) Oczywiście w takim czasie fimowym i tak nikt nie byłby w stanie wiernie odtworzyć fabuły z książki... Tylko moim zdaniem twórcy filmu wcale nie mieli takiego zamiaru. Film nie jest wierną ekranizacją, jest tylko swobodnie oparty o fabułę książki... Co zaowocowało tym, że mamy do dyspozycji dwie, w zasadzie alternatywne opowieści. Czyli każdy może wybrać tą, która mu bardziej odpowiada (a może wybrać też obie ;) Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
Just_be_yourself

WAŻNE!!! DLA TYCH CO CHCĄ DOBREJ ODPOWIEDZI NA PYTANIA

to co wszyscy tutaj napisali to nieprawda to nie jest żadna metamorfoza w tym filmie :). To jest anime na podstawie książki a ja zaraz wytłumaczę co i jak. W krainie gdzie żyli nasi główni bohaterowie panowało po prostu takie jakby prawo, że najstarsza córka ma najgorzej a było tak Marta była najmłodsza poszła się uczuć zaklęć, Lettie( ta z którą gadała Sophie) została wysłana do cukierni( tylko, że potem te dwie Lettie i Marta się zamieniły miejscami) a Sophie miała odziedziczyć sklep z kapeluszami, no i przyszła wiedźma i zamieniła ją w staruszkę. Sophie znalazła się w zamku i tam pracowała a ten cały Marek ( Micheal w książce) to ma ok. 16 lat i zakochał się w siostrze Sophie. Hauru był strasznie złośliwy, i złamał serce wiedźmy a ona się wkurzyła i rzuciła na niego klątwe:
Ten, kto gwiazdę w locie schwyta,
Sprawi dziecko mandragorze,
Wie, skąd diabeł wziął kopyta,
Albo czemu gasną zorze,
Umie słuchać Syren śpiewu,
Strzec się zawistników gniewu —
Ten jedyny
Zna krainy,
Gdzie nie znajdzie fałsz gościny.

Jeśli jest to w twojej mocy
Niewidzialne widzieć dziwy,
Pędź tysiące dni i nocy,
Aż ośnieży cię włos siwy;
Jedź, a powiesz po powrocie,
Że widziałeś cudów krocie,
Ale przecie
Nigdzie w świecie
Nie dowierza się kobiecie.
Hauru złapał gwiazdę tak?, no ale do tego dojdziemy ponieważ pan Miyazaki trochę pomieszał, za czarnym kołkiem wiecie co jest? to jest Walia (Anglia) kraj skąd pochodzi Hauru i kiedy przechodzi przez czarny kołek to wychodzi do ogrodu domu swojej siostry, a ten wiersz(klątwa) dostał się przez ten otwór czyli wiedźma już go znalazła a i w Walii Hauru poznaje piękną nauczycielkę pannę Angorian i się w niej zakochuje( on co chwila się zakochuje). A poza tym madame Sulivann( cczy jak jej tam) nie jest zła to jest lub lepiej była jego nauczycielką którą bardzo szanował( w książce umarła). Ogólnie książka jest bardzo zabawna i o wiele razy lepsza niż film, dam kilka fajnych wątków. To jeden z nich:


Hauru wrócił pod nieobecność Sophie i Michaela. Wyszedł z łazienki, kiedy Sophie
smażyła śniadanie na Kalcyferze. Usiadł z wdziękiem w fotelu, wymuskany, wystrojony i
pachnący kapryfolium.
- Kochana Sophie – powiedział. - Zawsze zajęta. Napracowałaś się wczoraj pomimo moich
rad, co? Dlaczego zrobiłaś szachownicę z mojego najlepszego ubrania? Tak tylko pytam z
życzliwości.
- Przedwczoraj upaprałeś go galaretą – wyjaśniła Sophie. - Chciałam go przerobić.
- Ja to mogę załatwić – oświadczył Hauru. - Przecież ci pokazywałem. Zrobię też dla ciebie
parę siedmiomilowych butów, musisz mi tylko podać swój rozmiar. Coś praktycznego,
najlepiej z brązowej cielęcej skóry. Zadziwiające, że można robić pięciokilometrowe kroki i
wciaż wdeptywać w krowie placki.
- Pewnie znajdziesz na nich także błoto z bagien – burknęła Sophie. - Osoba w moim wieku
potrzebuje dużo ruchu.
- Więc wczoraj miałaś bardzo pracowity dzień – ciągnął Hauru. - Wiesz, kiedy oderwałem
na moment wzrok od ślicznej twarzy Lettie, przysiągłbym, że widziałem twój długi nos
wystawiony zza węgła.
- Pani Fairfax to przyjaciółka rodziny – odparła Sophie. - Skąd mogłam wiedzieć, że też
tam będziesz?
- Instynkt ci podpowiedział, ot co – oświadczył Hauru. - Nic się przed tobą nie ukryje.
Gdybym zalecał się do dziewczyny, która mieszka na górze lodowej pośrodku oceanu,
prędzej czy później... raczej prędzej... zobaczyłbym, jak przelatujesz tamtędy na miotle.
Właściwie bardzo bym się zdziwił, gdybym cię nie zobaczył.
- A co, wyjeżdżasz dzisiaj na lodowiec? - odgryzła się Sophie. - Sądzac z wczorajszej miny
Lettie, nic cię już tutaj nie trzyma!
- Źle mnie oceniasz, Sophie – odparł Hauru tonem głębokiej urazy.


Albo jak sprzątała, w filmie nie jest pokazane jaki Hauru jest złośliwy:

Sophie zaczęła żwawo zmiatać pajęczyny z belek
sufitu. Michael jęknął, a Kalcyfer znowu kichnął.
Akurat wtedy Hauru wyszedł z łazienki w smudze perfumowanej pary. Wyglądał
nieskazitelnie jak spod igły. Nawet srebrne wstawki i hafty na kostiumie nabrały blasku.
Spojrzał tylko raz i cofnął się do łazienki, osłaniając głowę srebrno-błękitnym rękawem.
- Przestań, kobieto! - zawołał. - Zostaw w spokoju biedne pająki!
- Te pajęczyny są okropne! - oświadczyłą Sophie, ściągając całe kłęby z sufitu.
- Więc je zdejmij, ale zostaw pająki – polecił Hauru.
Pewnie łączy go jakieś nikczemne powinowactwo z pająkami, pomyślała Sophie.
- One tylko uprzędą więcej pajęczyn.
- Ale zabijają muchy, więc są bardzo pożyteczne – oświadczył Hauru. - Proszę, przestań
machać tą miotłą, żebym mógł przejść przez własny pokój.
Sophie oparła soe na miotle i patrzyła, jak Hauru przemierza pokój i bierze gitarę. Kiedy
położył rękę na klamce, powiedziała:
- Skoro czerwona kropka prowadzi do Kingsburry, a niebieska do Porthaven, dokąd
prowadzi czarna?
- Ale z ciebie wścibska starucha! - prychnął Hauru. - Prowadzi do mojej prywatnej
kryjówki i nie powiem ci, gdzie to jest.

Albo jak chciała posprzątać pokój Hauru:

Weszła na podest i zastała Hauru w drzwiach jego sypialni. Leniwie opierał wyciągnięte
ramię o framugę i całkowicie zagradzał jej drogę.
- Nic z tego – oświadczył miłym głosem. - Dziękuję, ale chcę mieć brudno.
Sophie wytrzeszczyła na niego oczy.
- Skąd się tu wziąłeś? Widziałam, jak wychodziłeś
- Specjalnie tak zrobiłem – wyjaśnił Hauru. - Załatwiłaś już Kalcyfera i biednego Michaela.
To jasne, ze dzisiaj przyszła kolej na mnie. A cokolwiek ci mówił Kalcyfer, ja jestem
czarnoksiężnikiem, wiesz? Myślałaś, że nie umiem czarować?
Niedawne plany Sophie legły w gruzach, ale wolała umrzeć, niż się do tego przyznać.
- Wszyscy wiedzą, że jesteś czarnoksiężnikiem, młody człowieku – powiedziała surowo. -
Ale to nie zmienia faktu, że twój zamek to najbrudniejsze miejsce na świecie.
Zajrzała do pokoju pod zwisającym srebrno-niebieskim rękawem Hauru. Dywan na
podłodze przypominał zaśmieconą plażę po odpływie. Dostrzegła odrapane ściany i regał
pełen książek; niektóre wyglądały dziwnie. Nigdzie nie widziała sterty przeżutych serc, ale
pewnie leżały za lub pod wielkim łożem z baldachimem. Zasłony, szare od kurzu,
skutecznie przesłaniały widok za oknem.
Hauru machnął jej przed nosem rękawem.
- Um-um. Nie bądź wścibska.
- Wcale nie jestem! - zaprotestowała Sophie. - Ten pokój...!
- Dość – przerwał jej Hauru. - Jesteś okropnie wścibską, obrzydliwie czystą, odrażająco
pracowitą staruszką i ciągle się szarogęsisz. Opanuj się. Zamęczasz nas wszystkich.
- Ale to chlew – zaprotestowała Sophie. - Nic nie mogę poradzić, że taka jestem!
- Możesz, możesz – zapewnił Hauru. - A mój pokój podoba mi się taki, jaki jest. Musisz
przyznać, że mam prawo mieszkać w chlewie, jeśli chcę. Wracaj na dół i znajdź sobie coś
innego do roboty. Proszę. Nie cierpię się kłócić.

Albo ta słynna scena z zafarbowanymi włosami:\DD:

Hauru wybiegł stamtąd, jęcząc rozpaczliwie.
- Patrzcie! - krzyknął. - Tylko popatrzcie! Co ta jednoosobowa klęska zywiołowa zrobiła z
moimi zaklęciami?
Sophie i Michael obejrzeli się na Hauru. Włosy miał mokre, ale poza tym nie zauważyli w
ich wyglądzie żadnej różnicy.
- Jeśli mówisz o mnie... - zaczęła Sophie.
- A niby o kim?! Patrz! - wrzasnął Hauru. Usiadł z łomotem na trójnożnym stołku i
podziugał palcem swoje mokre włosy – I co ty na to?! Zniszczyłaś mi włosy! Wyglądam jak
patelnia z jajkami na boczku!
Michael i Sophie nerwowo pochylili się nad głową czarnoksiężnika. Włosy aż do
korzonków miały swój zwykły lniany kolor. Jedyną różnicę stanowił leciutki, niemal
niedostrzegalny rudawy połysk. Sophie nawet się spodobał. Trochę przypominał odcień,
jaki dawniej miały jej własne włosy.
- Myślę, że są bardzo ładne – oceniła.
- Ładne! - zawył Hauru. - Wszystko przez ciebie! Naumyślnie to zrobiłaś! Nie
wytrzymałaś, mnie też musiałaś zgnębić! Tylko popatrz! Rude! Będę musiał się ukrywać,
dopóki nie odrosną! - Dramatycznie rozłożył ramiona. - Zgroza! Rozpacz! Potworność!

A wracając do głównego tematu to to ni jest to, że ona odmłodniała, Hauru rzucił kilka zaklęć by jej bóle ustąpiły i tyle, to Miyazaki coś przekręcił strasznie mnie rozczarował, a wiedźma z pustkowia nie stała się żadną babcią ale Hauru ją zabił, tylko, że wspomniałam wyżej o pannie Angorian okazało się, że jest to ogniowy demon który przejął kontrolę nad wiedźmą i chciał on zabić kalcyfera żeby wziąć serce Hauru. W filmie nie podoba mi mi się postać Hauru bo jest on zbyt miły, oraz dodali jakieś wojny!?. Jeśli ktoś kocha ten film anime niech nie czyta książki ( która moim zdaniem jest 100 razy lepsza) poniewarz ja na początku obejrzałam film a potem przezczytałam ksiązke i nie mogłam zrozumieć dlaczego Miyazaki tak wszystko pozmieniał. Jeśli ktoś z was oglądał "W krainie Bogów" film anime Miyazakiego może pamięta, że tam też było coś w stylu: Babciu myślę, że za vardzo chciał on upodobnić Ruchomy zamek Hauru o poprzedniego dzieła




ocenił(a) film na 10
ala1994_filmweb

Na samym końcu książki jej czar pryska i odmłodniała ;> Ktoś tu nie czytał ze zrozumieniem!

ocenił(a) film na 10
Gajko

spolier!
w 2 części książki Hauru i Sophie mają dziecko :) jednak książka wgl mi się nie spodobała,ale mam nadzieję że kiedyś zostanie ona zrealizowana jako anime ;p jest też 3 część,niestety nie czytałam,miały być następne ale autorka zmarła ;C

ocenił(a) film na 10
Dochuu

Ehhh... Mogliby zrobić kolejne części, ale z tego co zauważyłam to "Ruchomy Zamek" był taki najbardziej bajkowy z nich wszystkich, choć nie do końca odwzorowany, ale myślę, że to właśnie jest jego zaletą ;)!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones