Muszę przyznać, że to chyba pierwszy film który naprawdę zrobił na mnie wrażenie. Ze względu na to i oprawę audiowizualną, która bardzo mi przypadła do gustu - 9/10. Polecam każdemu.
A już myślałem, że w Polsce nie da się zrobić dobrego filmu.
ten film lansuje gorsze zachowanie niż twoje...?
Jak śmie!...konkurować z twoim lansem...Nie czuj się zagrożony.
Chyba dotykasz podstawowego elementu dyskusji (czyli głowy i zawartości). W dość dosadny sposób. Chodzi o różnicę pokoleń - zauważam, że osoby młode (zwłaszcza dziewczynki) mają inne podstawy "filmowe" niż my. Po prostu kiedyś wzorce były twardsze, filmy były realniejsze, bliższe. Dziś furorę robi smarkacz latający z różdżką (zagubiony), nastolatka, która nie wie czy lepiej z wampirem czy z psem (zagubiona). Wystarczy by byli młodzi, przystojni i mieli "wielkie problemy". Kiedyś słuchałeś Turbo, Dzem, Republiki. Piosenki były o czymś, filmy były o czymś. Dziś słuchają Gosi A, LadyG i innych plastików, co mają jedynie do przekazania nowy biustonosz i majtki. Stąd też i takie nie inne oceny filmu.
@Seph - przed znakami ,.!? nie stawiamy spacji. Nic osobistego, ale tekst się źle zawija jak jest spacja.
Kiedyś dziewczynki oglądały bajki o królewnach i marzyły o księciu ...chyba aż tak bardzo się nie zmieniły...dalej marzą i przenoszą się w świat nierealny...
Wykazujesz małą wiarę, w te jak piszesz młode osoby (a zwłaszcza dziewczynki). Ciesz się, że nie mają większych problemów i nie potrzebują twardszych wzorców, na jakich ty się wychowywałeś. I nie zakładaj z góry, że nie potrafiłyby zamienić tych, jak piszesz biustonoszy i majtek na karabiny i manifesty, jakby była taka potrzeba.
To samo mógłbym powiedzieć o kimś kto dał 9/10 "Resident Evil". Co do tamtej oceny, to oceniałem to w kategorii bajek - jeżeli porównujesz oceny w bajkach do ocen w np. thrillerach, to gratuluję. Zresztą nie muszę się tłumaczyć.
@seph
Myślę, że to dość powszechne w internecie; nie ma sensu z takimi dyskutować.
@rob131977
Nie, nie chodzi o różnicę pokoleń. Chodzi o to, że każdy jest inny. To, że słucham Dżemu (a czasem słucham - oczywiście to tylko przykład) nie przekreśla u mnie obejrzenia takiego Harry'ego Pottera. Możesz powiedzieć że kiedyś filmy, muzyka, itp. były lepsze, bardziej wyraziste a dzisiaj jest plastik dlatego nie słuchasz/oglądasz tego co teraz nam dają. A ja mógłbym na to powiedzieć, że jesteś ograniczony bo zamykasz się na jedną "epokę" i nie potrafisz się otworzyć na nowe rzeczy. Wszystko jest kwestią gustu i stwierdzanie że coś jest lepsze lub gorsze bo, nie wiem, jest różowe jest błędem.