Jestem po obejrzeniu sali samobójców. Moje oczekiwania co do tego filmu były o wiele większe po tej zdecydowanej przewadze pozytywnych komentarzy i wysokiej ocenie na tej stronie. Niestety zawiodłem się strasznie :) Film niesamowicie mnie nudził. Problem żaden nowy a wręcz oklepany na maxa. Wstawki świata wirtualnego w filmie były tak mulące,że miałem momentami ochotę wyłączyć film. Wystawiłem ocenę 4 i większej nie byłem w stanie. Nie wrócę nigdy więcej do tego filmu ponieważ nie chcę ponownie tak się wynudzić.
a mnie drażniła gra aktorska.. zwłaszcza dziewczyny z różowymi włosami (choc w innych filmach Roma wypadła dużo lepiej) oraz głównego bohatera.. Nie mogłam się wczuć, Sylwia brzmiała jak psychopatyczno narcystyczna kokietka, która na teksty o swoich problemach chce kogos poderwać ;) Do mnie przemawia np gra Krystyny Jandy w Tataraku, no chyba że cierpienie S. miało byc tylko maska ;/