klub bezsenność. wyglądał identycznie w sali samobójców jak i w realnym świecie. nim go 'rozłączyło' to był z Sylwią w tym klubie. pewnie pomyślał, że tam ją spotka.
No ale myślisz, że znał ten klub, że chodził tam, czemu akurat tam? WIem, że wyglądał identycznie, a to co robił będąc w Sali chwilę przed tym jak go rozłączyło, czyli to, że zamawiał piwo..wyglądało tak samo, to, że usiadł przy barze też.
Ej a mnie to jeszcze zasanawia czemu Sylwia powiedziała, że "nikt nie może się zorientować, że się znamy" ? Czemu tak?
Sylwia powiedziała 'Masz być w tym barze", czyli tak jakby już wcześniej ustalili w jakim.
W filmie nie jest powiedziane, czy ustalili to czy nie. W momencie kiedy rozmawiali o tabletkach, ojciec Dominika rozłączył internet.
Dlatego właśnie to jest tylko domysł. Ale jak się mówi "w tym" to raczej ma się na myśli już konkretne miejsce.....no ale wiadomo....Sylwia miała swój sposób wyrażania myśli;)
Poza tym, zastanawiając się nad tym, dlaczego klub w Sali był podobny do tego z reala, można by wywnioskować, że Sylwia stworzyła klub "Salowy" na podobieństwo takiego, jaki znała z prawdziwego życia. Nie wiemy, czy nie była jego bywalczynią.
Stad też możne jest to zdanie " nikt nie może się zorientować, że się znamy". Ale to tylko moje domysły.
Ej ale ona stworzyła tylko Salę Samobójców, to konkretne miejsce, a nie całą grę, to była osobna lokacja, niemożliwe, żeby stworzyła wszystko, to tak jak w second life tam też jest osobny twór coś co się nazywa VIP suicides club.
Miała trochę "przyjaciół" i to pewnie z różnymi umiejętnościami informatycznymi - wykluczyć jej "wpływów królewskich" poza salę też nie można całkowicie.
A może po prostu reżyser zastosował taki środek przekazu, aby dobitniej podkreślić zatarcie granicy pomiędzy tymi dwoma światami.