dzisiaj na Camerimage widziałam ten film i musze powiedzieć ze mimo, iż nie lubię J. Casha słuchać za bardzo, to zachęcono mnie do oglądania i nie żałuję wcale. wielce poruszające, portret nie tylko artysty, ale moze nawet bardziej człowieka wrazliwego, który całe zycie próbuje udowodnic ojcu że jest coś wart, o człowieku, który dażył by robić to co w życiu kocha. Świetny Phoenix, Bardzo mi sie podobało. Film chyba wejdzie w lutym, ale warto czekać i cos mi się zdaje ze jeszcze raz go obejrzę