Zgadzm się z twoją wypowiedzią. Film mi się bardzo podobał. Nie wiem jak wygląda druga i trzecią częśc ale licze na jeszcze cos wiecej. Ocena 7/10

dla mnie też super.

arcydzieło kina ? ;-) Hmm.. ok, ale czym w takim razie jest Mroczny rycerz ?

no też mam go na 10 :)

Zachowując proporcje w jakości to chyba na 15/10 ;)

nie, oba uwielbiam tak samo, tylko że inaczej.
dziwnie to brzmi, ale nie umiem lepiej powiedziec.:)
po prostu kazdy uwielbiam rownie mocno, ale w swoim rodzaju.

poza tym ja nie oceniam filmów w perspektywie historii kina bo wtedy musiałabym dawac 10 kinu niememu, bo nikt nic lepszego nie stworzyl przed nim, nie bylo lepszych efektow ani montazu w tamtej epoce, bylo to nowatorskie i najlepsze co moglo wtedy powstac. no wiec niby zasługują na wysokie noty, a tak nie jest że porywają widza.
także oceniam filmy tylko pod kątem jak mnie się spodobal, jak w moim guscie to daję wysoką notę, jeśli nie to nizszą ( np. Avatar obiektywnie jest dobry technicznie, wizualnie, bo ma efekty specjalne, jest przelomowy w historii kina, wiec niby powinien stac dobrze, ale seans w ogole mi sie nie podobal, nudzil mnie niemilosiernie, to dalam 4). takze moje oceny sa czysto subiektywne.
trylogie Raimiego uwielbiam, moze tez przez sentyment z mlodych lat, wtedy mi sie podobal i tak jest do dzis, nie znudzilo mi się mimo wielu obejrzen. wszystko mi sie podoba: muzyka, efekty, sceny walki, obsada, gra aktorow, sama fabula, plus wielki sentyment z mlodosci, dal mi duzo emocji podczas ogladania, to tak oceniam.
po prostu daje wysokie noty moim osobiscie ulubionym filmom. :)

w 90% procentach oceny sa subiektywne , można dodać więcej lub mniej komponentu obiektywnego ale to nie zmienia tego że coś takiego jak ocena obiektywna nie istnieje . Także wśród recenzentów filmowych tak jest, owszem niektórzy dją od siebie wiecej obiektywizmu niż "przeciętny" widz, ale wciąż to relacja z odczuć podczas ogladania kóre to odczucia kazdy z nas ma swoje