A ja lubiłem Spiderman a inne ;) a na Spirita już czeka miejsca na pułeczce z DVD/BlueRay! Film genialny, świetne zdjęcia i zabójczy humor ;) Polecam... jak dla mnie 10/10

Spidermana również lubiłem, a nawet lubię dalej, ale tylko w wersji komiksowej - film to już nie to. Komiksy czytam w wersji oryginalnej, bodajże najnowszy numer to The Amazing Spiderman #590.

w pełni cię popieram
jak można było nie zauważyć że te wszystkie "kiepawe" dialogi czy żarty, czy "przebajerzona" gra aktorów nie jest w pełni zamierzona?
film rewelacyjny po prostu

8/10

Właśnie tego się spodziewałem - klimatycznego, bajeranckiego kina.
Całkiem inny i odmienny. Kilka niesamowitych zwrotów akcji, świetna
obsada i scenariusz - czy chcieć czegoś więcej?

5,12/10 - NIEPOROZUMIENIE!!!

To smutne, że ten film ma tak niską ocenę. Jest specyficzny i pierwsza walka z octopusem mnie mocno zdziwiła, ale potem załapałem ten specyficzny humor i scena w mundurach nazistowskich mnie zniszczyła :-)

Miło wiedzieć, że są jeszcze widzowie lubiący czasem obejrzeć coś "innego" niż komercyjna papka dla mas. Fanem komiksu jestem od dzieciństwa i wszelkie ekranizacje oglądam z zaciekawieniem - zarówno te lżejsze, jak i nieco bardziej zakręcone. Szkoda tylko, że niektórzy nie znający tego komiksu w ogóle, tak strasznie "pojechali" po tym filmie. Może lepiej byłoby gdyby powstrzymali się od oceny?
Swoją drogą, okropnie ciekawy jestem "Strażników", bo komiks był przedni i filmu już się doczekać nie mogę. Do kina chodzę rzadko, a domowe mam całkiem niezłe, więc już sobie ostrzę ząbki na jakieś fajne (mam nadzieję) wydanie na DVD/BD.

nie znam komiksu przyznaje, a film jest świetny ;) Także to zależy od człowieka i kto czego oczekuje od filmu który zamierza obejrzeć

Dla mnie film jest świetny. Nie rozumiem ludzi, którzy chodzą do kina na takie filmy nie lubiac komiksów. Od początku
było wiadomo ze to adaptacja komiksu więc nie powinno być żadnych zaskoczeń.

ma niską ocenę bo jest słaaaaaby jak gumka w chińskich majtkach

co ma komiks do ekranizacji? sugerujesz że jak ktoś nie czytał Tolkiena to nie powinien oglądać Władcy Pierścieni?
idiotyzm.

trzeba oceniac filmy z glowa boze a nie 1/10 bo mi sie nie podoba... Doom ma 5,99/10 no sory ale jezeli ktos mi powie ze ten film jest gorszy od Dooma to go wysmieje, szczerze wysmieje i zakoncze rozmowe z takim troglodytą
pozdrowienia dla myslacych glowa a nie duppą

aha, czyli jak film Ci się wydaje tragiczny nie dasz mu 1? Każdy ma swój gust. nie każdy musi lubić tego typu filmy. to co podobało się innym (przerysowana gra, aktorska, humor itp.) mnie irytowało i z trudem dobrnęłam do końca. tak ciężko to zrozumieć?

Wiecie co. Ja nie czytałem ani komiksu a Sin City obejrzałem później a mimo wszystko mi się bardzo spodobał choć nie mam nawet 16 lat ;p

a czy to jakaś różnica czy masz 10, 16 czy 30 lat? ostatnio zrobiła się moda na typu "jestem awasome bo słucham rocka a mam 13 lat". Nic specjalnego serio... sry ale jeśli mamy Ci za to bić brawa to nie to forum ;p

ej, a może akurat to on to zapoczątkował taką modę na "mam 16 lat i jestem fajny bo mi się to podobało" ;p. mimo wszystko to było 4 lata temu. ładnie wygrzebałeś temat ;D.

Z jakiegos powodu te komentarze nie znikaja po roku, abym mogl dostac nagrode Golden Shovel za pdkopanie :D

władce pierścieni też w wielu momentach zrąbali!!!!!

rozumiem twoje intencje ale co z tego,gdy widzialem ten film czekalem kiedy to sie wreszcie skonczy, film jest trudny w odbiorze, dziwne klimaty, jak tak bylo w komiksie tzn ze komiks tez jest kiepski skoro to taka wierna ekranizacja. 4 na 10

nie czytalam ani sin city ani spirita wczesniej. pierwszy z nich przejrzalam tylko juz po obejrzeniu filmu i szczerze mowiac nie zachwyca mnie ten styl. ale film sin city oczywiscuer jak dla mnie bym genialny pod kazdym wzgledem. podobalo mi sie w nim wszystko od deski do deski. po obejrzeniu czekalam az w koncu stworza cos podobnego. no i jest spirit. to ze nie czytuje takich komiksow nie oznacza od razu ze film na pewno mi sie nie spodoba. ale spirit 4/10. zdecydowanie spodziewalam sie czeegos wiecej. nie mowie ze zle jest zrobiony. obsada dobra, dzwiek i zdjecia. ale cala ta historia jakos tak opowiedziana... nudzila. byla przesadzona nawet jak na komiks. nie przepadam za adaptacjami typu spiderman. sin city byl jedyny w swoim rodzaju jak na razie. mysle ze cholernie ciezko jest zrobic film w takim stylu zebym tak bardzo sie podobal. przy sin city udalo sie a przy spirit niestety juz nie.

Do Sin City ciężko cokolwiek porównywać, bo był to (wg. mnie) film wybitny i bardzo oryginalny - oceniłem go na 10/10 i dodałem do ulubionych. The Spirit oceniłem na 7, bo wybitnym filmem na pewno nie jest i porównania z tym pierwszym nie wytrzymuje, ale oceny w stylu 1/10, czy 2/10 są jak dla mnie mocno niesprawiedliwe. Jak już wspomniałem, jest to ekranizacja komiksu (też dosyć oryginalnego) i twórcy raczej nie mogli z tego zrobić kolorowej bajeczki, czy zbytnio odejść od klimatu wersji papierowej. Oczywiście rozumiem, że nie każdemu musiał się film podobać - jest specyficzny, powiedziałbym nawet - dziwny, ale drodzy widzowie, nie zaniżajcie mu średniej, bo na to nie zasługuje.

dałam 4/10 bo wg tutejszej oceny to jest poniżej oczekiwań.
spodziewałam się więcej.

dokładnie. ja też dałem mu 'poniżej oczekiwań'(tj. 4/10), ponieważ spodziewałem się czegoś więcej ;p

jak dlamnie film szału niezrobil ale za efekty i ladne panie dam 8/10

Dla mnie osobiscie ten film to jakies nieporozumienie - a wg tutejszej skali Nieporozumienie = 1. Wiec przykro mi, ze musialem wystawic pierwsza 1 na tym serwisie. I dostalo sie akurat Spiritowi. Nic nie poradze, ze dla mnie ten film to nieporozumienie :(. Juz nawet Hannah Montana dostala 5, bo mi sie ogladalo przyjemnie :). Ech, dziwne to wszystko...

Wybaczcie fani, ale przy ocenianiu kieruje sie wlasnym zdanie, oraz skala ktora tu istnieje. Wg mnie, ta skala juz dawno powinna byc zmieniona :(. Wtedy moze bym wystawil cos innego...

Czego Ty oczekujesz od użytkowników Filmwebu? Myślisz, że poznają się na dobrym filmie i przestaną wypisywać te swoje pseudo-recenzyjki?

Powodzenia ;)

powiedział co wiedział... i pomyśleć, że napisał to koleś mający Garfield'a czy American pie w ulubonych...

Akurat listę ulubionych traktuję jako swoisty katalog filmów, które mi się podobały, i nie dodaję tam tylko tych najbardziej ulubionych, a również i te zwykłe, przy których po prostu miło kiedyś spędziłem czas. Lista tworzona jest od dawna, za młodu podobały się inne filmy niż obecnie, takie to dziwne? Ty od dzieciaka oglądałeś już same poważne filmy 'dla dorosłych'?

Znajdź sobie lepszy argument, bo z taką gadką zaliczasz się również do powyżej wymienionej grupy użytkowników Filmwebu.

EoT.

To nie jest dobry film tylko profanacja komiksu twórcy, bez którego komiks dalej byłby gównianym podrzędnym medium.

I co z tego , że jest to adaptacja komiksu? Komiks nie może być zły? Nie żebym coś do nich miał, sam wychowałem się na Thorgalu a i teraz czasami coś przeglądnę , jest trochę marnych książek przeniesionych na ekran, komiksów również. Przyznam się tego nie czytałem , ale jeżeli jest tak wiernie przeniesiony na ekran jak Sin City to sobie daruje.Wystarczy mi ten "bajerancki film ze świetnym scenariuszem".

Całkowicie popieram!!! :)
Bardzo często czytam recenzje redakcyjne filmów, zanim je obejrzę i w tym przypadku straszliwie się zawiodłam. Żeby nazywać producenta filmu Millera człowiekiem z wodogłowiem, trzeba samemu %$#@&^%^ ... (no further comments). Szkoda, że wszyscy z uporem maniaka porównują ten film do Sin City tylko dlatego, że tu i tam nazwisko Millera się przewinęło... :(
Miller zekranizował EISNERA! - który z Sin City nie ma wspólnego nic kompletnie! na swój millerowy sposób - Eisnera, który rysował i pisał na długo zanim większość współczesnych rysowników w ogóle zobaczyła światło dzienne.
Dlatego uważam, że nie należy tego filmu porównywać w żaden sposób do Sin City, bo zamiar jest zgoła inny. Niestety łatwo film sprzedać, flagując go w ten sposób, co oczywiście może wpływać na to, że ludzie zaczynają myśleć o nim Sin City 3. Ale to już ewidentna wina dystrybutora!
Pomyślcie przez chwilę, wszyscy ci, którzy oceniacie ten film na 1-4, bo "nie dorównuje w niczym Sin City", gdyby go z Sin City nie porównywać (a cała konstrukcja przekazu, konwencja, w której został stworzny, a wreszcie i logika nakazują tego nie robić), może doszukalibyście się naprawdę śmiesznego, nietypowego i zaskakującego filmu...
Ja w swoim rozpędzie emocjonalnym porównałabym go bardziej do Miasta zaginionych dzieci, ale w millerowej, amerykańskiej konwencji. Oczywiście o klasę niżej, ale miły posmak pozostaje :)

film żenujący.ogklądając go czekałem już kiedy się skończy.tylkonie piszcie ze mi się nie podobał bo nie lubie komiksów.w życiu przeczytałem wiecej komiksów niż jesteście sobie w stanie wyobrazić

A Spirita Eisnera? ;P
Bo są komiksy i "komiksy" ;)

nie czytalem komiksu na podstawie ktorego został nakręcony ten film.pisałas w swoim poprzednim poscie że film jest smieszny wybacz jakoś nie zauważyłem milion razy bardziej śmieszyły mnie niektore teksty w trensformerach.film ratują jedynie eva mendez i Scarlett Johansson a zwlaszcza ta pierwsza.film jest parodią porządnego filmu i nazywanie go przez kogokolwiek dobrym fimem zakrawa na sprawe w sądzie

Na pewno żywcem nie został komiks przeniesiony na ekran ;] Film dobry :) scenografia świetna;)

wiesz co to jest wogole scenografia?chyba nie.ten film nie mial raczej scenografii bo byl robiony komputerowo

Ja odnioslem wrazenie, ze ambicje tworcow przerosły ich umiejętności.
Ok, efekty wizualne na plus ale wydaje mi sie, ze "komiksowe wstawki", zostaly wcisniete na sile, nijak maja sie do wydarzeń odbywajacych sie podczas filmu(calkowicie inaczej bylo w sin city gdzie takie "wstawki" stanowiły spójność i ciaglość ekranizacji). Również irytujace sa monologi jakie wyglasza glowny bohater, tak naprawde nic nie wnoszą do filmu nie dowiadujemy sie z nich niczego czego byśmy juz nie wiedzieli jedynie sprawiaja, ze widz odczowa nude.Kwestia humoru... hmm.. bezwatpienia specyficzny jednym sie podoba innym nie, mi osobiscie nie przypadl do gustu ale jednoczesnie jakos specjalnie nie przeszkadzal w ogladaniu filmu.
I ostatnia sprawa, film nie uniknie porownan do Sin City poniewaz jest za duzo podobienstw po miedzy tymi obrazami(glownie szata graficzna/ efekty specjalne)Sin City 8/10, Spirit 4/10
Pozdrawaim i sorry za jakies ewetualne bledy stylistyczne- post pisany na szybko
PS. Njlepszym komiksem i tak jest Sin City i Hellboy ;)

Zgadzam się, to jest właśnie prawdziwy pastisz kina super-bohaterskiego. W porównaniu ze sztampowym Hancockiem film wypada dobrze/bardzo dobrze.

taką warstwę wizualną po prostu UWIELBIAM, a do tego wręcz przepadam za filmami 'specyficznymi' typu "Sin City" czy "Tylko Strzelaj", choć przykładowo "Grindhouse" Tarantino mi w ogóle nie podszedł...
Film na pewno słabszy od Miasta Grzechu, ale ze względu na kiepską notę dostaję ode mnie 9.

Słodki Jezu! Już myślałem, że jestem jedyną osobą na świecie, której ten film się naprawdę podobał. Normalnie wystawiłbym 7, ale ten film nie zasługuje na ocenę poniżej 5. Jeżeli ktoś jeszcze zastanawia się, czy ten film był zrobiony na poważnie, czy nie - proponuję przypomnieć sobie Oktopusa (czarnoskórego nomen - omen Samuela Jacksona) w mundurze gestapo na tle swastyk, albo w samurajskim kimono w towarzystwie Panny Silken Floss.

Takie ekranizacje kultowych komiksów chcę oglądać :)

Powiem ci tak - nie mialem stycznosci z komiksem, ale to, ze ktos zekranizuje powiedzmy ksiazke o sra*acym kolesiu ukazujac go na kiblu, takze bedzie uchodzic za dobre przeniesienie na ekran, co nie znaczy, ze bedzie to dobra produkcja. I tak jest chyba w tym przypadku. Zaznaczam raz jeszcze, ze nie wiem na jakim poziomie stoi komiks, ale wiem ze film jest po prostu slaby, przynajmniej w moim odczuciu. Technicznie prezentuje sie swietnie, w tej kwestii nie widze przepasci wzgledem Sin City.
Ale fabularnie jak i zarys postaci (moge dodac jeszcze kwestie humorystyczne) to pieta achillesowa Spirita.

A wiesz może gdzie można dorwać komiks?

Swego czasu Egmont wydal tom z cena oczywiscie ponad chmury,ale jaka jakosc