Byłam bardzo pozytywnie nastawiona do filmu, ale nie ukrywam, że bardzo się rozczarowałam. Przecierpiałam i obejrzałam film do końca, ale uważam to była strata czasu. Nie polecam!
Ten film nie miał być podobny do "Requiem dla snu" i nie jest do niego podobny,na szczęście."Spun" opowiada o zupełnie innym środowisku ćpunów, nie moralizuje tak nachalnie i naiwnie jak "Requiem dla snu".
Ten film miał być podobny do Requiem i nawet specjalnie się z tym nie kryje (vide montaż w scenach ćpania). Na szczęście jest o niebo lepszy, hehe
Pod wzgledem wizualnym musial byc tu taki montaz, bo tak wyglada swiat na mefie, jak w tym montazu. W Requiem byl to zabieg czysto stylistyczny. I jest ten mozntaz i to wg Ceibie dowod, ze mialbyc podobny do Reqiuem? Reqiem to dosc nieprawdziwa bajka, ten film jest wrecz naturalistyczny.
Potwierdzam - film bardzo wtórny, pozbawiony klimatu, a przez co nudny. Twórcy chcieli chyba jak najtańszym kosztem, bez wysiłku zarobić szybko pieniądze wypuszczając słabą kopię "Requiem dla snu" z elementami "Human traffic" - niestety wyszło słabo...
3/10
Film bez klimatu ??
Jak wyłączyłem "Spun'a" to powróciłem do rzeczywistości! Film jak najbardziej miał swój klimat.
Może byłaś z góry nastawiona na coś zupełnie innego? Ciekaw jestem cóż Cię serduszko tak rozczarowało?To Twoja opinia, ale "1" dla "Spun"?!Kreacja Rourke czy Robertsa, to mistrzostwo świata. w "Spun" nie znalazłem żadnych słabych punktów. Aktorstwo bez zarzutu, zdjęcia fantastyczne, świetna muzyka np. covery: IM "The Number ..." czy PB "Love is a Battlefield" w wykonaniu Djali Zwan...Kwestia gustu - dla mnie równie dobre jak nie lepsze niż oryginalne wykonania. No, ale to moja opinia. A może - po 4 latach - ponownie oglądniesz ten film i coś tam odkryjesz.... kto wie.