klasyczna odwetotyka - przetrącony życiowo hitmenik z emeryturki powraca, by po raz ostatni zahulać - tylko środowisko powietrzno-konstruktorskie czyni zeń bezwiedną parodię. harolda lloyda nie ma i nie będzie, ale wypadków nie brakuje. Bez Lęku lepsze, ale te też niezłe.