Film bardzo średni, bez porównania z książką, którą napisał Jonathan Safran Foer. Opowieść czyta się z zapartym tchem
i niedowierzaniem w mądrość narratora, który ma zaledwie 9 lat! Film natomiast pomija wiele ciekawych wątków i
pomniejsza role niektórych ważnych w książce postaci. Tym którzy zakochali się w książce stanowczo odradzam
oglądanie filmu. Lepiej żyć z iluzją własnej wyobraźni :)
Zwykle książka jest lepsza od filmu. Szkoda, że się dowiedziałam o książce dopiero po obejrzeniu :(
Ogólnie film bardzo mi się podobał, ksiązki jeszcze nie czytałam, ale zamierzam przeczytać :D
Dajcie już spokój z takimi postami. Oceniamy filmy a nie książki. Książka zawsze jest lepsza bo nie narzuca nam niczego a tylko kieruje naszą wyobraźnią.
Jakim trzeba być kretynem by porównywać jedno do drugiego i uważać, że film będzie lepszy. Może być co najwyżej równie dobry!
Ciągle na tym forum czytam "książka lepsza" - no brawo, Kolub odkrył Amerykę... aż szkoda słów...
Drogi forumowiczu zwróć uwagę na to iż, oceniać można również poprzez porównanie. Pozdrawiam wszystkich kretynów :)