PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=459861}

Street Fighter: Legenda Chun-Li

Street Fighter: The Legend of Chun-Li
4,8 6 501
ocen
4,8 10 1 6501
Street Fighter: Legenda Chun Li
powrót do forum filmu Street Fighter: Legenda Chun-Li

na pohybel krytykom

ocenił(a) film na 7

ci, którzy uwazaja sie za wielkich znawcow i wypisuja ze ten film to gniot moze zaczeli by od czytania bajek andersena

uwazam ze film jako rozrywka jest dobrze zrobiony..scenariusz schematyczny ale akcja tempo przyzwoite i fajnie sie to oglada
pomijam ocene roznych scen
film ma dostarczac rozrywki i pod tym wzgelem jest ok


waga55

Scenariusz i gra aktorska tak żałosne że aż śmieszne , widziałem już kilka marnych filmów ale pierwszy raz mi się zdarzyło żebym tak często i głośno się śmiał z powodu tak dużego nagromadzenia idiotyzmów

ocenił(a) film na 4
choojniak

W 100% sie zgadzam, z "Choojniak'iem"...Faktycznie film dostarcza rozrywki ale na upośledzonym poziomie, gdyż nie ma w tym kszty realizmu...Facet dostaje butlą z Co2 ważąca swoje, po czym wstaje jak gdyby nigdy nic...Ja rozumiem, ze oni są Street Figterzy i ze ich prawa fizyki nie imają, no ale już nie przesadzajmy...Gra aktorów, to również jakiś koszmar.

ocenił(a) film na 6
Lunatyk1___

To jest film Sci-Fi, po kiego grzyba jest Ci realizm potrzebny? Jak chcesz realistyczne sceny to sobie dramat jakiś zobacz albo film dokumentalny. Ciekaw jestem czy po Matrixie tez byłeś taki mądry.

ocenił(a) film na 3
Silverio

tym postem osmieszyłeś się na całej lini. A film dokładnie taki, jaki sie spodziewałem ze bedzie, czyli słabiutki.

ocenił(a) film na 6
kacek44

Tak niby czym? Że latające butle z Co2 idealnie pasują do gatunku Sci-Fi ?

Silverio

Silverio - widać, że z matrixa nie zrozumiałes NIC

ocenił(a) film na 6
vorthess

Co ma zrozumienie filmu do efektów specjalnych?

Silverio

to ze film moze miec efekty specjalne i genialna, symboliczna fabułe.

ocenił(a) film na 6
vorthess

W porządku. ale nie mówimy tu o fabule tylko o efektach specjalnych. Przeczytaj post Lunatyka i mój ponownie :-)

Silverio

chodziło mi o to, że w matrixie brak realizmu ma swoje uzasadnienie fabularne. Tam świat i otoczenie jest naginane przez bohaterów (latanie, unikanie kul itd), więc ma to sens. a tutaj nie ma :)

ocenił(a) film na 2
Lunatyk1___

To jeszcze może bym przetrzymał, ale gra aktorska i na siłę naciąganie akcji to już koszmar. Dopiero po obejrzeniu filmu zorientowałem się, że chyba strzelono w nim super ekstra gafę. Chodzi mianowicie o scenę, gdy Bison "przelewa" całą swą dobroć na nienarodzoną swą córkę, gra nie Neal McDonough, ale dużo młodszy aktor. Na końcu widać jednak, że ta jego córka jest młodsza od głównej bohaterki i to sporo. Na początku filmu, gdy główna bohaterka ma pięć lat Baisona gra już Neal McDonough. Czyli porywając ojca Chun-Li był stary, potem w tej jaskini młody i potem znów stary. Chyba, że coś pokręciłem.
Uważam, że nawet fantasy czy inne sensacje pewnej logiki powinny się trzymać.

ocenił(a) film na 7
Scotus

Jasne, że pokręciłeś, w jaskini był młodym Bison'em (z opowiadań Gena), porywał ojca Chun-Li parę lat później i niby kiedy odmłodniał? A propos córki Bison'a, "Na końcu widać jednak, że ta jego córka jest młodsza od głównej bohaterki i to sporo", nikt nie mówił, że jest młodsza, to tylko Twoje wrażenie.
I tak to bywa z ocenami jeśli się tak "niby płytkiego" filmu nie rozumie.

Lunatyk1___

Specjalnie dla Ciebie powinni zrobić grę Street Fighter: Kto pierwszy ten lepszy. Jeden Cios, jeden trup.

użytkownik usunięty
waga55

A tobie proponuję poczytać cokolwiek, może nauczysz się pisać.

ocenił(a) film na 4
waga55

Film słabiutki , ani gra aktorska nie stoi na choćby przyzwoitym poziomie a tym bardziej sama fabuła jest poprostu słaba , 90% osób wymyśliłoby lepszą fabułe niż ta która została nam przedstawiona , film oglądałem jakieś 3 lata temu i może go odświeże żeby sobie przypomnieć ale skoro nie pamiętam 90% filmu znaczy że nic w nim ciekawego nie znalazłem .

waga55

Film niezły w swoim gatunku, którego nie jestem wielbicielem, bo dobrze zrealizowany, na uwagę zasługują zdjęcia i inwencja inscenizacyjna reżysera, choreografów walk. A co do "bajek Andersena" u Ciebie użytych jako przykład czegoś skrajnie odmiennego od filmu, to ja uważam, ze ten film tak naprawdę właśnie jest BAŚNIĄ, tyle że z dosadnością niespotykaną w baśniach dla dzieci (brutalność walk, sceny śmierci), Tu widać takie baśniowe zarysowanie Zła i Dobra, heroicznych rycerzy Dobra, podstępnych rycerzy Zła. Takie są komiksy, na podstawie jednego z nich powstał scenariusz tego filmu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones