PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1018}
7,4 43 151
ocen
7,4 10 1 43151
7,5 27
ocen krytyków
Easy Rider
powrót do forum filmu Easy Rider

Głęboki

użytkownik usunięty

Gdy pierwszy raz miałam okazję obejrzeć Easy Rider, wydawał mi się nieco nudny, pogmatwany. Było to oczywiście wynikiem niezrozumienia - bo kiedy wróciłam do filmu po kilku latach, nie byłam w stanie otrząsnąć się z szoku.
Historia przedstawiona w produkcji jest na pozór banalna - bohaterom udaje się zdobyć trochę pieniędzy i postanawiają dzięki niej dojechać do Nowego Orleanu, gdzie będą mogli w spokoju żyć.
Droga, na pozór długa i prosta, okazuje się prawdziwą przygodą, podczas której mamy okazję posłuchać świetnej muzyki z epoki, poznać kilku pobocznych bohaterów (w tym młodego Jacka Nicholsona, który jest po prostu w szczytowej formie aktorskiej... Jak zawsze, zresztą) i zastanowić się, czym naprawdę jest wolność i czym jest okupiona.
Film ukazuje bowiem zupełnie dwa oblicza bycia wolnym człowiekiem - czyli stereotypowy wizerunek hipisów oraz motocyklistów z końca lat sześćdziesiątych, ale również ich separację od "dobrej" części społeczeństwa. Tutaj też pojawia się wcześniej wspomniany Jack Nicholson, który poniekąd stanowi most pomiędzy tymi dwoma skrajnymi światami (i wraz z upływem czasu, znacząco ewoluuje).
Jednym z kluczowych wątków, jest również przedstawienie świata narkotyków, tak kluczowych w kulturze hipisowskiej. Pojawia się więc trawka, która w przeciwieństwie do współczesnego jej postrzegania, nie wywołuje jedynie głodu i śmiechu - oj, nie. Nicholson pod jej wpływem wygłasza monolog dotyczący rzeczywistej wolności jednostki i jej postrzegania przez ogół. Coś pięknego.
Pod koniec filmu, pojawia się również wpływ LSD (?), który mimo pozornego chaosu, idealnie obrazuje negatywne uczucia bohaterów (lęk, strach, panika, pustka, cierpienie) i rozbudzenie ich pierwotnych instynktów.
No i w końcu zakończenie - pojawiające się zupełnie niespodziewanie i naprawdę zaskakujące. Bo ni stąd ni zowąd, widz powraca do realiów otaczającego bohaterów świata, nastawionego do nich skrajnie wrogo.
Czym zatem jest wolność? Czy w ogóle istnieje? Jakie cierpienie wiąże się z obraniem takiej właśnie drogi?

Film zdecydowanie polecam. Nie każdemu - bo do takiej produkcji trzeba po prostu dojrzeć. Wiele elementów pozostaje niezmiennych nawet dzisiaj - i tak, widzimy nienawiść przelewaną przez masy w kierunku jakichkolwiek odmienności, widzimy strach przed nieznanym, którego nie rozumiemy.
Nawet nie znając kultury lat sześćdziesiątych w Stanach Zjednoczonych, można bez trudu zrozumieć, co Easy Rider stara się nam powiedzieć.

ocenił(a) film na 8

ja go obejrzałam 1szy raz parę dni temu
i zgadzam się całkowicie z Twoją opinią nt .tego filmu

przytoczę ten dialog o wolności:"

=Nie boją się was,lecz tego co uosabiacie.

&Dla nich uosabiamy kogoś,kto potrzebuje strzyżenia.
=O nie.Jesteście symbolem wolności

&Przecież każdy chce być wolny

=Racja.Każdy by chciał.

&Trudno być wolnym,gdy cię traktują jak towar na rynku.Powiedź komuś,że nie jest wolny to zabije cię, by udowodnić,że się mylisz.Będą ci truć bez końca o wolności jednostki,ale widok wolnego człowieka ich przeraża.
=Ale nie uciekają ze strachu.

& Za to stają się niebezpieczni."

p.s. fajne^^ są też teksty w tej prowincjonalnej knajpie wypowiadane przez szeryfa(przedstawiciela prawa i stróża porządku i wolności)
i jego "przydupasów"

użytkownik usunięty
Tzolkin

Tak, teksty w knajpie też były ciekawe. Ten kontrast w porównaniu do siedzących obok dziewcząt - dwa zupełnie odmienne światy.

Wszystko ładnie fajnie, ale nie pisz, że "do takiej produkcji trzeba po prostu dojrzeć", bo to nie brzmi ładnie (zwłaszcza przy reszcie Twojej wypowiedzi, która pięknie brzmi :))

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones