Czym ten film różni się od tego typu produkcji z ostatnich lat typu "Bondy", "MI" czy "F&F"??? Wszystko się zgadza - fabuła OK, zero nudy, dużo akcji, rozpier...cha na całego, zwroty akcji, konkretne efekty, Bruce Willis jeszcze w świetnej formie, obsada super, a tu narzekania, jakby to był jakiś kompletny shit typu 55 film o rekinach z efektami z atari. Ludzie, nie dajcie sobie wmówić, że to słaby film. Bardzo go lubię i jak leci to zawsze oglądam