Totalne nie porozumienie. Absurd sięga klozetu i to dosłownie. Po prostu obleśny film. I jeszcze promowanie homoseksualizmu do tego. Szkoda mi tylko Emmy Schweiger i jej talentu, po prostu meczy się w tym filmie.
Soundtrack w tym filmie to jakaś kpina. Nie dość, że muzyka leci niemal bez przerwy, to jest tak nieadekwatna do scen, jakby dobierali utwory po pijaku.