Bo widzisz, film był bardzo dobry, ale wielu osobom po prostu superbohatera zabrakło...
tak samo jestem zaskoczony... obejrzałem ot tak żeby w tle coś leciało a zostałem pochłonięty... świetne kino
Ja tak samo. Już jakiś czas temu to pobrałem i miałem cały czas na USB. W końcu z nudów włączyłem, tak po prostu żeby szybciej czas zleciał, no i zleciał... i nie był to zmarnowany czas. Bardzo dobry film, świetny, ciężki klimat.
może dlatego bo gimbusy oglądają w koszmarnej rozdzielczości na gównianych monitorkach od laptopów i do tego w badziewnych słuchawkach...
bo nerd zamiast w drag queen strzelił do git kolesia; a Lord Vader po tym jak załatwił facetów w bieli porzucił broń i uciekał do dziury, bo grupa 'szturmowa' z M16 goni cywili, aby poświecić im po oczach, a kristoferson jakimś zbiegiem okoliczności był przygotowany na apokalipsę.
CHLOPIE POMYLIC KRISTOPHERSONA Z BIEHNEM TO TAK JAKBY POMYLIC STALLONE ZE SCHWARZENEGGEREM... ALBO POMYLIC CLINTA EASTWOODA Z BRONSONEM... Ale poleciales po bandzie hehehehehehe...
Doprawdy? Ja nawet nie wiem czyje to nazwiska. W przeciwieństwie do Sylwestra i Arnolda.
Niestety prawda to co kolega wyżej wypisuje, nie wnikając już kogo z kim pomylił. Szukanie logicznych rozwiązań w filmach S-F jest często błędnym i bezcelowym działaniem gdyż jest to kino abstrakcyjne, natomiast brak logiki w zachowaniu bohaterów czy też następujących po sobie wydarzeń niestety potrafi popsuć dobrze zapowiadający się film. W tym przypadku, gdyby była to ekranizacja Fallouta (stara klimaciarska gra postapo) ukazująca narodziny sekcji bandytów - świrów i ćpunów, film, można by powiedzieć, że spełniał by swoją rolę znakomicie. Jednak w tym przypadku zdaje się pretendować do gatunku "psychologicznego thrillera" badającego stadium ludzkich zachowań na grupie zamkniętych bez wyjścia osób na dłuższy okres czasu. Przyczyna takiej sytuacji została w filmie zepchnięta zupełnie na boczny tor więc nie ma sensu jej w ogóle zaczepiać. Przy całej mojej sympatii do klimatu post-apo (którego tu jednak nie wiele można doświadczyć) i skupiając się na owym psychologicznym modelu film moim zdaniem wypada bardzo przeciętnie, by nie powiedzieć słabo. Oparty na faktach "Das Experiment" jest wręcz rewelacyjny w porównaniu z The Divide i z czystym sumieniem polecam go wszystkim którym ta powiastka psychologiczna przypadła do gustu. Innym badaczom ludzkich umysłów, którzy jednak uparcie pragną trzymać się świata pogrążonego w nuklearnym chaosie polecam "Threads" z 1984 roku. Wszystkim entuzjastom poszukiwania "drugiego dna" czy skrytych przekazów ale już nie koniecznie uparcie doszukującym się logiki powodów decyzji i zachowań bohatera nawet w sytuacji gdy idzie stawiać kloca śmiało mogę zaproponować serial "Jericho" z lat 2006-2008. Dodam że film został dwukrotnie wycofany z emisji, pomimo rzeszy fanów, rzekomo za "słabą oglądalność".
Proszę mnie nie stawiać w roli "hejtującego" The Divide do którego byłem bardzo entuzjastycznie nastawiony, lecz niestety rozczarowałem się i mimo mojego bardzo pobłażliwego oceniania filmów, to tego nie byłem w stanie określić jako coś więcej niż "średni". Widząc jednak tak wiele pochlebnych opinii nie widzę celu by wymieniać jego wady i przekonywać innych w jakim są błędzie, co jest bardzo popularne na tym forum. Dlatego podałem trzy tytuły które myślę powinny zaciekawić sympatyków filmu z tematu, a moim skromnym zdaniem są o niebo bardziej atrakcyjną propozycją niż "dzieło" pana Xaviera.
Peace!
Bardzo podobała mi się pierwsza połowa jedynego sezonu Jericho, niestety poziom i oglądalność szybko spadała, dlatego bez odpowiadania na żadne pytanie. Po namowach fanów dokręcili te kilka odcinków, które wyjaśniły pobieżnie kto stał za atakiem oraz ze życie w niektórych niepodległych stanach biegnie już całkiem normalnie. Tutaj natomiast film nawet nie próbuje tłumaczyć po co ktoś zaatakował Nowy Jork, czy coś działo się przez ten czas jak siedzieli pod ziemią... może np. 2 milionowa armia amerykańska walczyła z tymi koreańczyko-chińczykami... nic. Zamiast tego bohaterka w sposób irracjonalny skazuje na śmierć dwóch przyjaciół i wskakuje w mundur (zbędnym,skoro promieniowanie już opadło) z ograniczonym zapasem tlenu, aby podziwiać CGI krajobraz post apokaliptycznej Ameryki.
hehe, no tego CGI mogło by być trochę więcej, jak np w Book of Eli :) Co do Jericho, gdzieś czytałem że materiał był od początku gotowy na 3 sezony. Dlaczego dwukrotnie ściągany był z anteny mimo całkiem niezłej oglądalności, to już gratka dla sympatyków teorii spiskowych i tu można znaleźć sporo ciekawych informacji w sieci. Logiki próżno się tam dopatrywać niejednokrotnie, gdy wszyscy zużywają generator do pędzenia bimbru który ma umilić czas spędzony na zastanawianiu "co się stało się". Aczkolwiek film ewidentnie nie miał być dokumentem dotyczącym zachowania się ludzi w sytuacji nieoczekiwanie pojawiających sie grzybów więc był całkiem znośny, natomiast w czasach gdy wszyscy zastanawiali sie jeszcze co się stało z resztkami samolotu który uderzył w pentagon, nie był zbyt politycznie poprawny. Widzę że klimaty postapo nie są Tobie obce, więc tym bardziej polecam "Threads". Pomijając znakomite CGI które urzeka w większości dzisiejszych produkcji w tej tematyce chyba żaden film nie zaproponował więcej.
No niestety, film miał potencjał ale ów potencjał nie został wykorzystany. Masa błędów logicznych, miałem nadzieję, że pod koniec filmu zostanie chociaż wyjaśnione co to za żołnierze byli, w jakim celu laboratorium. Nie bardzo rozumiem jak cały bunkier mógłby zostać pochłonięty przez ogień z lampy. Eve uciekła to kanciapy Adriena, z której nagle znalazła się w magazynie Mickeya, w której w podobnie cudowny sposób znalazła się toaleta. Fakt, może Mickey miał prywatną ale żadna ze scen tego nie potwierdza.
Awsm jestem tuż po obejrzeniu filmu i toaleta jest potwierdzona bobby do nie rzygał jak przyszła Eva wybadać gdzie jest broń, zresztą jest to logiczne żeby miał w swojej kanciapie kibel. Ognia nie traktował bym jak błąd można było dodać że wpadł na materace itp, ogólnie czepianie się ognia ;).Odnośnie żołnierzy to Fakt, szkoda że nie dali nam odpowiedzi na temat żołnierzy, no ale nie oto w tym filmie chodziło. Ogólnie bardzo dobry mocny film o psychice ludzkiej.
Gwiazdy nie było, ale, ciało w mundurze to Azjata. W filmie najpierw mowa, że Arabowie, a po zdjęciu hełmu padają słowa o Korei. Sami tego nie są pewni, ale tak podejrzewają :)
To byli amerykańscy żołnierze wysłani by ratować ludzi, którzy rokowali szanse na przeżycie. Zajrzeli dziecku w jamę ustną, zobaczyli, że nie została jeszcze napromieniowana, zabrali, ogolili głowę (o tym, że coś złego siedzi we włosach parę razy w filmie zostało powiedziane, pewnie chodziło o pył promieniotwórczy) i zapakowali do odkażenia.
zgodzę się, chodziło o pokazanie totalnej degeneracji człowieczeństwa, a nie co? kto? po co? i dlaczego? dzięki temu moim zdaniem film staje się ciekawszy a i skłania do głębszych refleksji...i jakoś mi nie brakowało wyjaśnienia tych kwestii...no może trochę brakowało, żeby nie było ;)
Dlaczego niby "nie wytłumaczenie" jakiegoś faktu ma być "błędem logicznym" ?
Czyli otwarte zakończenie "Lalki" Prusa, też jest błędem logicznym? Bo nie wytłumaczyli jak się to dokładnie kończy?
miałem napisać dokładnie to samo, ale mnie wyręczyłeś. co się stało z dziewczynką, co to za żołnierze. historia z ogromnym potencjałem nie wykorzystanym w 100%. W każdym razie pierwsza scena spadających bomb jak dla mnie niesamowity klimat.
ocen i opinii tyle co ludzi na świecie, dla mnie rewelka pod każdym względem - klimatyczna nuta,naprawde dobra gra aktorska no i wrażenia jakie pozostawia po seansie rzekłbym bezcenne :) obraz godny polecenia !
tyle się dzieje, że film nie jest odpowiedni dla przeciętnego zjadacza chleba. w sumie to powinni robic ludziom badania psychologiczne przed projekcją.
Film max brutalny, tak rzeczywisty, naturalistyczny, że aż boli.
Tylko dla wyjadaczy filmowych, mojej 16-letniej siostrze bym nie puściła.
Dla mnie rewelacja:) mistrzowskie kino - house of 9, cube, killing room... to samo w innym, dużo ostrzejszym wydaniu.
obiektywnie 9/10, nie jest to kino przyjemne.
...
tyle się dzieje, że film nie jest odpowiedni dla przeciętnego zjadacza chleba. w sumie to powinni robic ludziom badania psychologiczne przed projekcją.
Film max brutalny, tak rzeczywisty, naturalistyczny, że aż boli.
Tylko dla wyjadaczy filmowych, mojej 16-letniej siostrze bym nie puściła.
Dla mnie rewelacja:) mistrzowskie kino - house of 9, cube, killing room... to samo w innym, dużo ostrzejszym wydaniu.
obiektywnie 9/10, nie jest to kino przyjemne.
...
Podzielam Twe zdanie bo naprawde dawno nie widzialem tak swietnego thrillera z tak przekonujaca gra aktorska... O swietnej muzyce nie wspomne bo zapewne sama sie delektowalas ta sciezka dzwiekowa... I podobalo mi sie to ze do samego konca pozostawiono pytania: kto zaatakowal usa? Czy to terrorysci? A moze Rosja? I za chole...e nie zrozumiem dlaczego tak dobry film z kilkoma naprawde znanymi aktorami nie zostal wpuszczony do polskich kin...
To prawda, że w naszych kinach 3/4 filmów to gnioty lub komercyjne kino nastawione na zysk, czasem zdarzy się perełka. Niskobudżetowe produkcje mimo że często świetne i dające o wiele więcej widzowi do zaoferowania zawsze będą na straconej pozycji bo nie zarobią tyle hajsu.
Polskie kina same sobie strzelaja w kolano cenami biletow ktore sa niewspolmiernie wysokie co do wyplat a o cenach popcornu i coli nie wspomne... A POTEM ZDZIWIENI ZE KINA SWIECA PUSTKAMI BO WIARA SCIAGA FILMY...
Dokładnie ! Ostatnio byłem z sister i jej córeczką, na bilety + popcorn i napoje wydałem 135zł - to jakieś nieporozumienie ! Nie jestem sknerą, ale gdybym chodził do kina wtedy kiedy mam na to ochotę to bym mysiał wziąść drugi etat...heh... Telewizorek mam dość spory także jek zrobię odpowiedni klimacik i zakupy w Biedronce to mam wypas ;D
Masz racje rezyser DIVIDE i FRONTIERES potrafi zrobic klimatyczne filmy z czyms surowym i dusznym a wszystko doprawione swietna muzyka a uwierz mi nie jest proste zrobic takie filmy. Z tym tv i zarciem ze sklepu to czesto robie tak samo tyle ze ja ogladam filmy ze sluchawkami dobrymi na kompie. Stary gdybym sobie w skali rocznej podliczyl ile obejzalem tych filmow na kompie a ile by mnie wyniosly te filmy w kinie to bys sie sam za glowe chwycil. Tez nie jestem sknera i raz na jakis czas lece do kina ale odstrasza mnie cena bilety zwyklego 23 zlote a o duzym popcornie za 14 zlotych i litrowej rozwodnionej coli za 8 zlotych nie wspomne... I bede szczery ze jak juz wybieram sie do kina to kupuje bilet a w kieszeni od kurtki mam jakies cukierki lub cos do chrupania by o suchym pysku nie siedziec... Ja to rozumiem ze MULTIPLEKSY chca na siebie zarobic ale mamy najdrozsze ceny biletow co do sredniej wyplaty w europie a kto wie moze i na swiecie. Mowie tu o przykladzie krajow w europie i unii gdzie mozna sobie przeliczyc ile dany obywatel musi przepracowac godzin na 1 bilet do kina. W Polsce to jest jakas kpina bo zwykly szary czlowiek na 1 bilet do kina musi pracowac blisko 3 godziny a dla przykladu przecietny Anglik na godzine zarabia 12 funtow a bilet do kina ma za 6 funtow wiec koles za godzine pracy ma 2 bilety a Polak zapier...la na 1 bilet do kina 3 godziny. To nie jest normalne... Podalem ci przyklad Anglii a w Irlandii bilet do kina 5 euro a na godzine maja 10 euro w gore... S tary gdzie my zyjemy... Dymaja nas bez mydla a co sie slyszy teraz? Ze nie jest wykluczone ze nasz piekny rzad moze stawki vat podniesc z 23 do 24%!
Nic dodać, nic ująć. Polska to kraj pier.... paradoksów na skalę światową, choć jestem niepoprawnym optymistą, to jak tu nie narzekać i nie walczyć o swoję skoro pod literą prawa jesteśmy okradani nie tylko z kasy, ale i godności czy honoru. Ktoś pewnie zaraz napisze, że w taki sposób narzekają ludzie którzy nie potrafią nic zmienić w swoim życiu bo są leniwi itd. A ja powiem g... prawda, tu jest pieprzona dżungla i trzeba być Bearem Gryllsem żeby przetrwać, a gdzie tu mowa o ośiągnięciu sukcesu. W robocie mam ksywkę Adwokat, bo odkąd tam pracuję, a będzie to 7 wiosen, 80% podwyżek dla pracowników uzyskałem osobiście po ciężkich bojach z szefem. Jak przychodzę do niego i mówię, że musimy poważnie porozmawiać to jego załamanie na twarzy mówi wszystko :) Na szczęści facet jest życiowy i doskonale rozumie pewne sprawy i za to go bardzo cenię. Gdyby nie Bob Marley śpiewający w mojej głowie "Dont worry be happy" już downo bym zwariował :D
Pokolenie Power Rangers i Naruto - to się dzieje. Dlatego właśnie już dawno temu nie zwracam uwagi na oceny filmów, wole sam myśleć, co też polecam innym
Film bardzo dobry, ale nie dla każdego. Osobiście uwielbiam postapokaliptyczne klimaty, a ten film naprawdę mną wstrząsnał. Znakomite studium ludzkiej psychiki. Szkoda tylko, że nie wyjaśniono do końca kto tak naprawdę zaatakował i w jakim celu zbudowano to mini laboratorium. No i jak dalej potoczyły się losy Eve? Wszystko w sferze domysłów ;)
Film świetny - gra aktorska na najwyższym poziomie, naprawdę było czuć emocje...
Bardzo mi się podobało zakończenie - pomijając już realistyczną wizję zniszczonego miasta, podobało mi się uczucie beznadziei. Eva poświęciła swojego faceta i Micky'ego... i po co? W zasadzie po to by obejrzeć ruiny miasta, zanim za kilka minut skończy się jej powietrze w butli. Nie ma żadnych ekip ratunkowych, wojsk... po prostu zgliszcza i żadnej nadziei na ocalenie.
Ja również jestem pochłonięty klimatem postapo, lecz przyznam że film mnie rozczarował. Polecam "Threads" z 1984 roku. Nie będę się rozpisywał gdyż uczyniłem to powyżej.
Pozdrawiam.
Odpowiedz jest bardzo prosta mianowicie na stronie prócz troli oceny wystawiają debile . Dziękuje pozdrawiam !
Jak nie można widzieć steku błędów logicznych i napoczętych niepotrzebnie i nierozwiniętych wątków w tyl filmie?
[SPOILERY NIE CZYTAĆ]
Reżyser chyba sam nie wiedział się na co zdecydować, więc posklejał sobie po kawałku co mu pasowało. Zgodnie z zasadą, że dobry film zaczyna się od trzęsienia ziemi, a napięcie potem rośnie zaczął od trzęsienia ziemi. Trzeba przyznać, że trzęsienie ziemi wyszło dobrze. Dalej mamy ładnie zarysowującą się fabułę: bunkier, porwanie, bliżej niezidentyfikowanych sprawców ataku... z której reżyser rezygnuje na rzecz pomysłu: "A zróbmy sobie coś a'la Bunkier, w końcu są już zamknięci to co się będziemy wysilać"
Dalej to "studium ludzkiej psychiki" i "widzimy samych siebie", w które niby próbuje przejść ten film stanowi dość oklepany motyw dla kogoś kto widział już podobne filmy o "ludziach postawionych w sytuacjach ekstremalnych": Bunkry, Eksperymenty itp. Nic nowego. Było. I przewijało się nawet w gorszych produkcjach.
Na plus należy ocenić aktorów. Dali radę, mimo czasem wkurzających momentów. Raz przerysowani, raz nijacy, na ogół dobrzy. Muzyka też dobra, słychać że autor przesłuchał dokładnie ścieżkę z Incepcji, ale to akurat dobrze o nim świadczy. Chyba największym atutem jest to, że film ma klimat mocno europejski, trochę przypominał produkcje Danny'ego Boyle'a. Nie zapadnie w pamięć, nie wywołuje większych emocji. No przynajmniej u tych, którzy widzieli nie tylko ładny Hollywood okraszony rzewnym happyendem. Na dzień dzisiejszy film ma ocenę (6,2) co w skali filmwebu oznacza "niezły" i jest to moim zdaniem adekwatna ocena. Sam zastanawiam się pomiędzy 5 a 6 bo po nowych filmach spodziewałbym się czegoś nowego, albo odgrzanego podany w nowy sposób.