PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=618687}

Spotkanie

The Encounter
7,0 7 589
ocen
7,0 10 1 7589
Spotkanie
powrót do forum filmu Spotkanie

płodu po aborcji, nienarodzonego dziecka, dziecka rocznego, dwuletniego, pięcioletniego, dwunastolatka... itd. którzy zmarli... ciekawym odpowiedzi dla nich... jaki był PLAN? już zasłużyli na życie wieczne? wszyscy z nich? a jeśli nie - to gdzie są teraz... poprosiłbym też wypowiedzi tych "osób" co myślą o PLANIE dla nich... czują niedosyt? to pytanie to nie żart... a film jest hmm... smutny, z wymijającymi odpowiedziami 'Jezusa'... można po nim przestać WIERZYĆ...

ocenił(a) film na 8
VanKert

Myślę,że to iż wiele rzeczy nie było w filmie wytłumaczonych nie musi zniechęcać ludzi do wiary w Boga. Owszem, wielu rzeczy które dzieją się na świecie nie rozumiemy (a raczej większości), wielu nieszczęść które spotykają ludzi, także dzieci. Ale to wcale nie znaczy, że skoro nie rozumiemy to nie ma to sensu. Może sens jest tak skomplikowany, może to są takie powiązania z różnymi wcześniejszymi zdarzeniami i osobami, że nawet gdyby w filmie zostało to przez ,,Jezusa" wytłumaczone to i tak byśmy nie pojęli o co w tym wszystkim chodzi? Może to jest nie na ludzki rozum? Może wszystko jest sprawiedliwe tylko my jesteśmy zwyczajnie za głupi aby zrozumieć? Nasza religia tłumaczy niektóre nieszczęścia w jakiś tam sposób, taki bardzo prymitywny, jakby się tłumaczyło dziecku. Inne religie tłumaczą to jeszcze trochę inaczej, np. reinkarnacją i prawem karmy. Gdyby reinkarnacja istniała to wszystko staje się proste i zrozumiałe. Ale w filmie nie mogą do tego nawiązać bo to film tłumaczący te rzeczy na sposób chrześcijański. Czy akurat jest tak jak tu filmowy Jezus tłumaczył to nie wiadomo. Czy jest tak jak tłumaczą inne religie - nie wiemy także. Ale to są w końcu tylko religie, a Bóg jest jeden i ten sam. Ludzie próbują zrozumieć Boga i dlatego jakoś tam po swojemu tłumaczą sobie całą niesprawiedliwość na świecie ale pewnie dopiero po śmierci dowiemy się jak to na prawdę jest. Bo religia religią a Bóg może zupełnie inaczej by nam to wytłumaczył. Tylko niestety nie ma takiej możliwości. Ja mimo wszystko wierzę,że wszystko dzieje się tak jak ma się dziać i wszystko jest po coś.

ocenił(a) film na 3
aam38

ja nie jestem głupi :}... albo chrześcijaństwo znajdzie drogę reform (i znajdzie jakieś wytłumaczenia dla wielu sprzeczności w wierze) albo... upadnie... nie bardzo mnie interesują plany, które zakładają czyjeś niezmierne cierpienia latami... i piszę o filmie... jest słabiutki... ech... a co do Boga? ma pewnie te same pytania do SWEGO stwórcy... kto go stworzył... i po co... i czemu nie może interweniować, w niczym... i czy jego BYCIE ma w takim razie jakikolwiek sens, itd. itp ... pozdrawiam ;]

ocenił(a) film na 8
VanKert

Oczywiście,że nie jesteś głupi :) A chrześcijaństwo pewnie będzie istniało jeszcze baaaardzo długo. Skoro istnieje 2 tyś lat i od tego czasu tłumaczy wszystko w ten sam bezsensowny sposób i do tej pory nie upadło, to pewnie będzie istniało kolejne 2 tyś. Czy Bóg ma swego stwórcę? Hmm, teoretycznie powinien mieć :) Ale Bóg podobno jest energią, więc czy energia koniecznie musi mieć stwórcę? Chyba niekoniecznie. A czy Bóg nie może interweniować to nie tak do końca. Bóg może wszystko ale skoro dał człowiekowi wolną wolę to nie może sam się teraz mieszać w życie człowieka. Dlatego są modlitwy-prośby. Skoro człowiek sam prosi Boga o pomoc to Ten dopiero wtedy może zainterweniować. Nie wcześniej. Tak przynajmniej uczy nasza religia. Mimo, że większość tego czego dowiedziałam się w kościele jest dla mnie zupełnie nieprzekonujące, to akurat to o interwencji Boga ma dla mnie sens. Chyba sam przyznasz, że to całkiem logiczne?

ocenił(a) film na 3
aam38

nie, raczej byłoby mocno i często NIESPRAWIEDLIWE gdyby Bóg interweniował... Bóg musi być sprawiedliwy... więc nie może... PLANU też nie może być bo zakłócałoby to ideę wolnej woli, bylibyśmy kukiełkami... :]

pozdrawiam serdecznie

ocenił(a) film na 8
VanKert

Ja jednak nadal uważam że Bóg może interweniować i interweniuje, ale tak jak napisałam powyżej - wtedy gdy człowiek bardzo Go o to prosi. A do tego być może też wtedy, gdy nie zakłóca to właśnie planu dla danego człowieka. Człowiek przychodzi na świat i ma coś tu do zrobienia , czyli tak jak to piszesz jakiś PLAN właśnie. Czyli wytyczoną taką swoją drogę,którą będzie się posuwał od narodzin do starości. No i idzie sobie tak ten człowiek, nieświadomy tego co ma tu na Ziemi do zrobienia i jakie jest jego zadanie. Jak idzie dobrze to mu się w życiu układa, jak idzie żle, zbacza gdzieś na boki, błądzi - to dostaje upomnienia w postaci różnych większych lub mniejszych nieszczęść. Wtedy wie ,że to nie w tą stronę,że trzeba coś poprawić, wrócić na właściwą drogę. Jak odkryje o co chodzi i gdzie jest ta właściwa ścieżka to znów pomału zaczyna mu się w życiu układać. I tak całe życie. Plan jest z całą pewnością tylko nie dość ,że my błądzimy bez ustanku, to błądzą także ludzie których na swojej drodze spotykamy. Ja tak to widzę. Może się mylę ale może wcale nie :)

ocenił(a) film na 3
aam38

" wytyczoną taką swoją drogę,którą będzie się posuwał od narodzin do starości."

niestety... jeśli istnieje PLAN to zakładamy, że ktoś go pilnuje... po co tworzyć plany, które nie mogą się ziścić... co w takim razie z tymi dziećmi, których wymieniłem na początku wątku? zapewne znajdziesz przykłady bestialskich poczynań ludzi na niewinnych dzieciach... co z ich PLANEM? Dlaczego Bóg miałby interweniować tylko proszących go i świadomych jego istnienia pomijając te kruche i czyste całkowicie jeszcze dusze? To niesprawiedliwe!!!... więc niemożliwe...

ocenił(a) film na 8
VanKert

Hmm,no tak, rzeczywiście jeśli chodzi o dzieci to trudno zrozumieć i uwierzyć w jakikolwiek plan wobec nich. Bo skoro maleńkim, niewinnym dzieciom dzieje się krzywda to gdzie ten dobry i sprawiedliwy Bóg ? Tylko widzisz, ja wierzę w reinkarnację, czyli w to że obecne życie i to co nas w nim spotyka jest efektem tego co robiliśmy w życiu (życiach) poprzednich. Jeśli istnieje reinkarnacja to cały PLAN robi się sensowny bo PLANEM jest stawanie się coraz lepszym człowiekiem. Każdy dochodzi do tego przez indywidualne doświadczenia bo dla każdego PLAN jest tak dobrany aby miał jak najlepsze możliwości nauki. I to nie tylko my dostajemy jakąś trudną lekcje ale także osoby które spotykamy na swojej drodze. Czyli np., umiera nowo narodzone dziecko Czego miało się nauczyć? Jaki był PLAN wobec tej małej duszyczki? Może taki żeby nauczyć czegoś swoich rodziców? Uwrażliwić ich? Przecież umarło tylko ciało a tu chodzi o doskonalenie się duszy prawda?To dusza jest w tym wszystkim najważniejsza. Rodzice tego dziecka zostają tu na Ziemi i bardzo cierpią a przez to coś się w nich przewartościowuje. Dziecko jest gdzieś tam, w lepszym świecie a potem być może w lepszym wcieleniu , w którym będzie miało kolejne zadanie do wykonania. A jego rodzice dzięki jego śmierci ZMIENILI się - miejmy nadzieję - na lepsze. To jeśli chodzi o reinkarnację. A jeśli reinkarnacja nie istnieje to także trudno mi zrozumieć jaki może być PLAN wobec np.niemowlaków. Nasza religia wszystkie nieszczęścia tłumaczy grzechem pierworodnym co mnie kompletnie nie przekonuje i jest zwyczajnie bezsensowne i niesprawiedliwe. Jeśli nie reinkarnacja to nie potrafię ci tego wytłumaczyć bo sama nie rozumiem wielu rzeczy. Musiałabym uznać,że albo Boga nie ma ,albo jest ale wcale nie jest dobry, kochający, miłosierny i sprawiedliwy. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 3
aam38

oj, reinkarnacji to bym sobie życzył jak najbardziej... choć wykluczyłbym tu raczej nagrodę czy karę za poprzednie wcielenia... pozostaje jeszcze pytanie - skoro życie tu na ziemi to zbieranie doświadczeń, informacji, itp. - to jednak czemu ma służyć sam rozwój postaci, magazynu, do której wracamy po śmierci... i ogólnie - czy wszystko we wszechświatach musi mieć sens... pozdrawiam :]

ocenił(a) film na 8
VanKert

Czemu ma służyć sam rozwój? Doskonaleniu się. A gdy będziemy już doskonali to połączymy się kochającą energią jaką jest Bóg. Od Niego pochodzimy i do Niego na końcu wrócimy. I cierpienia już nie będzie, ani łez, ani nieszczęść. Tak przecież mówi pismo św :) Będziemy żyli w wiecznej szczęśliwości. Zapewne wszystko we wszechświecie ma sens. Bo przecież to, że my tak wielu rzeczy nie rozumiemy nie musi oznaczać, że sensu nie ma :). Ja w każdym razie wierzę (a moja wiara jest poparta obserwacją świata) , że wszystko jest bardzo mądrze, wręcz idealnie obmyślane. Ale jak już pisałam wcześniej - jesteśmy za głupi aby to pojąć. Kiedyś na pewno to zrozumiemy. Może po śmierci? Ale to temat na długą dyskusję. Miło się dyskutowało :)

ocenił(a) film na 10
VanKert

Do VanKert
Witam!
Zadałeś sporo pytań, na które spróbuję odpowiedzieć po kolei.
1. Czy Bóg miał plan dla mojego życia? Niemal na pewno tak. Czasem plan ten dla jakiejś osoby się ujawnia dopiero po wielu latach.
2. Plan Boży dla dziecka zamordowanego, spędzonego płodu itp. Odpowiedź: To nie jest Plan Boży. Plan Boży nigdy nie zakłada niczyjej krzywdy. Bóg się złem owszem posługuje, ale to ZŁO MA ZAWSZE POCHODZENIE LUDZKIE. Nie każde cierpienie da się przekonywająco wyjaśnić z punktu widzenia chrześcijaństwa, ale osobiście jestem przekonany, że jeżeli na jakieś pytanie chrześcijaństwo nie udziela zadowalającej odpowiedzi, to na to pytanie zadowalającej odpowiedzi nie udzieli nikt i żaden system religijny czy filozoficzny.
3. Co do samego filmu: Która konkretnie odpowiedź Jezusa była wymijająca? Nie pamiętam ani jednej.
Pozdrawiam,
Michał Obrębski

MichalObrebski

Mam kontrargument co do tego Twojego drugiego punktu niech zamiast mnie mówi Epikur: "Czy Bóg chce zapobiegać złu, lecz nie może? Zatem nie jest wszechmocny. Czy może, ale nie chce? Jest więc niemiłosierny. Czy może i chce? Skąd zatem zło? Czy nie może i nie chce? Dlaczego więc nazywać go Bogiem?"

ocenił(a) film na 10
Katharsisss

Cóż, Bóg mógłby w każdej chwili zapobiec złu, tak jak człowiek może w każdej chwili sprać swoje dziecko na kwaśne jabłko. Jednak Bóg chce miłości, nie strachu; wolności, nie niewolnictwa; ludzi, nie robotów.
A tego Epikur nie przewidział.
Pozdrawiam,
Michał Obrębski

MichalObrebski

Więc Bóg nie mógł/nie chciał/ nie potrafił stworzyć nas tak abyśmy nie czynili zła? Czy czynimy zło dlatego.że stworzył nas na swoje złe podobieństwo?

ocenił(a) film na 10
Katharsisss

Mocno się starasz, ale Ci nie wyjdzie.
Owszem, Bóg potrafił człowieka stworzyć na Swoje DOBRE podobieństwo tak, abyśmy nie czynili zła. Tym doskonałym człowiekiem jest Najświętsza Maryja Panna, Matka Jezusa.
Czynimy zło nie dlatego, że nie mamy wyboru, ale dlatego że jesteśmy słabi i chcemy.
Pozdrawiam,
Michał Obrębski

MichalObrebski

Czyli Maryja jest pozbawionym wolnej woli, nie grzeszącym tworem? Czy po prostu ona się Bogu wyjątkowo udała a reszta ludzi to już nie bo to grzesznicy? Jeśli Maryja miała wolną wole i była na tyle silna aby nie grzeszyć to czemu wszyscy ludzie nie są tak doskonali? Co my jakieś wybrakowane wyroby?

ocenił(a) film na 10
Katharsisss

Nie są tak doskonali, bo niemal nigdy nie chcą - to troszkę kosztuje.
(Moje prywatne odczucie jest takie, że z pomocą Boga każdy człowiek "wybrakowany" może dojść do stanu braku grzechu. Stan taki nazywa się świętością.)
Co do Maryi, nie była tworem pozbawionym woli. Inaczej Gabriel nie pytałby Jej o zdanie.
Pozdrawiam,
Michał Obrębski

ocenił(a) film na 3
MichalObrebski

o ile pamiętam w filmie było, że dla każdego jest PLAN... więc nie rozumiem skąd pomysł w pkt 2 ? czyli film kłamie co do tego PLANU dla wszystkich? musisz się chyba zdecydować na coś: czy Bóg kontroluje wszystko, planuje życie człowieka czy jednak tego zupełnie "nie ogarnia." :] Jeśli przejdziemy do 2 części wypowiedzi to jest wiele wyjaśnień bezsensownego cierpienia itp. na Ziemi... np. tak po prostu - NIKT tego nie kontroluje (nieważne czy Stwórca człowieka istnieje/istniał czy nie). Najprostsze wyjaśnienia najczęściej są najlepsze i jedyne prawdziwe. :]

ocenił(a) film na 10
VanKert

Nie rozumiem problemu i nie rozumiem zarzutu.
Ot po prostu: Bóg miał plan także dla dziecka zabitego w aborcji, ale nie polegał on na tej śmierci. Plan Boży został zakłócony przez grzech i śmierć pochodzące od ludzi.
Michał Obrębski

ocenił(a) film na 3
MichalObrebski

wybacz... nie cierpię ludzi, którzy kombinują w rozmowach... coś mi tu aborcję wrzucił nagle? zajmij się łaskawie grzecznym, cudownym, kochanym, inteligentnym dzieckiem w wieku lat np. 2, ok? i jego tragiczną śmiercią w męczarniach gdy go najpierw katowano, wybito mu oko, obcięto palce, zgwałcony, itd. ... i opowiedz mi teraz o tym PLANIE dla tego dziecka... a najlepiej to sam zostań jutro zgwałcony, potem niech ci utną rękę jak tym albinosom w Afryce... których jedzą ich współplemieńcy... i dalej uśmiechając się opowiadaj o PLANIE dla Ciebie.... a jak Ci mało to jeszcze coś wymyślę a Ty spróbujesz filozofować.... powodzenia. i zrozumiesz w końcu problem i zarzut. NIE MA ŻADNEGO PLANU, JASNE? życie to rzeźnia choć można ją próbować omijać i uciekać przez jakiś czas... zdejmij klapki z oczu bo nie da się poważnie rozmawiać. :]
pozdrawiam serdecznie

ocenił(a) film na 10
VanKert

???
Sam zacząłeś swój pierwszy post od aborcji i nawet prośby o opinie, "to nie żart".
Zatem Twój komentarz jest zupełnie nie bez związku; dlatego zgłoszę go jako nadużycie.
Nic dziwnego, że nie widzisz żadnego planu dla świata, skoro nawet w Twoich rozmowach panuje bałagan.
BO ŻE ŚWIAT JEST TYLKO CHAOSEM, NIJAK NIE JESTEŚ W STANIE WYKAZAĆ.
Pozdrawiam,
Michał Obrębski

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10
VanKert

Znowu piszesz bez związku z filmem, więc znowu zgłosiłem Cię do moderatora.
Jeżeli jeszcze raz to zrobisz, to znowu Cię zgłoszę. Ale raczej już nie odpowiem.
Michał Obrębski

ocenił(a) film na 3
MichalObrebski

te bzdury na forum DLA KOBIET o macierzyństwie też musiałeś pisać?
http://forum.gazeta.pl/forum/w,585,61314807,,Pozne_macierzynstwo.html?v=2
znawca tematu mi się znalazł...

a ten wątek jest o PLANIE... dotarło?
Moja wiara nie przewiduje być kukiełką w czyimś planie więc przestań obrażać moje uczucia religijne bo zgłoszę twoje wypowiedzi jako eeee... jak to leciało? a... "nadużycia" - ubaw po pachy człowieku...

ocenił(a) film na 10
VanKert

No widzisz!
Przynajmniej wiesz o mnie, że jestem "znawcą tematu". :)
Praca domowa odrobiona; teraz druga: Ty też bądź znawcą jakiegoś tematu.
To poza wątkiem filmu.
A co do samego "Spotkania" zadałem Ci nieco wyżej pytanie, na które nie odpowiedziałeś.
Pozdrawiam,
Michał Obrębski

ocenił(a) film na 3
MichalObrebski

Sorki ale patrzę na te teksty o potrzebie moderowania tego wątku z politowaniem... i... przez to... "nie chce mi się z tobą gadać"... :] Sprawdzałem "u góry" i wiesz... nie ma ciebie w żadnym planie, Musisz od dziś jakoś sobie z tym radzić i żyć... pa

VanKert

Co do dzieci odpowiedź jest prosta: w duchu Chrześcijaństwa dzieci 'z automatu' trafiają do Nieba. A tam jest o wiele lepiej, niż na ziemi, jakkolwiek dobrze by tu nie było. A co do aborcji: przecież to inni ludzie zabijają w ten sposób nienarodzone dzieci, a człowiek ma wolną wolę, może korzystać ze swoich 'zdolności' jak chce. A że używa ich w niewłaściwy sposób, bo ma spaczone sumienie, to już wynik kształtowania tego sumienia w określony sposób...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones