Przede wszystkim była pokazana przemiana głównej bohaterki w osę. Fakt, że te efekty wołają o pomstę do nieba, ale przynajmniej nikt nie zakładał tam maski osy i udawał owado-człowieka. Poza tym charakteryzatorzy na początku postarzyli Jennifer Rubin, gdzie faktycznie wyglądała na starszą. W wersji Cormana wystarczyło,...
więcejRemake cormanowskiego klasyka z 1959 roku. Historia opętanej koncepcją wiecznej młodości szefowej firmy kosmetycznej, znacząco zyskuje na blasku w odświeżonej wersji. Przynajmniej jeśli chodzi o goliznę, której w oryginale, z oczywistych względów, zabrakło. W kwestii wykonania "efektów specjalnych" takowych postępów...
więcej