Biały - trochę dramatu trochę komedii - ciekawie opowiedziany.
Czerwony - smutny, dający dużo do myślenia.
Niebieski - nudnawy z ciekawą puentą tworzącą się wraz z końcem filmu.
Ogólnie polecam tą trylogię :)
Ja tam wolałem Niebieski najbardziej a właściwie Biały najsłabiej wypadł tak na 6/10.
Biały jak dla mnie lekko chaotyczny. Miałem wrażenie, że historia zmienia się trochę za szybko. A tak to bardzo dobry film. Lecz Niebieski mój ulubiony. :)
Czerwony był smutny? Oj zdecydowanie nie, szczególnie biorąc pod uwagę symboliczne zakończenie, które aż emanuje optymizmem (szczególnie jeśli ogląda się trylogię po kolei), nie będę pisać dokładniej, żeby nie zdradzać fabuły osobom które jeszcze "czerwonego" nie widziały.
1. Czerwony - zdecydowanie
2. Niebieski - niewiele gorszy
3. Biały - też wspaniały, ale trochę odstaje od tych dwóch na mój gust.
1. Niebieski
2. Czerwony
3. Biały
swoją drogą, planuję obejrzeć całą trylogię kolejny raz, po dłuższym czasie, może oceny się zmienią ;)
Póki co obejrzałem tylko kolor biały i jestem pod wrażeniem! filmy Kiślowskiego mają w sobie taki specyficzny urok i klimat. No i oczywiście gra aktorska najwyższych lotów. Jedynym minusem tej nazwijmy to serii jest to że jest on... za krótki. Historia wydała mi się opowiedziana w dużym przyspieszeniu. Film powinien trwać co najmniej 2 godziny.
Podobają mi się postaci przedstawione w filmie. Musze przyznać ze na początku bardzo mnie wkurzała postać Dominique (jej mina, sztywna postawa i egoizm) ale wraz z postępem akcji można dojść do wniosku że ona jest tak samo skrzywdzona jak Krarol (scena w jej zakładzie fryzjerskim) - którego gra także zadziwia. Od pałętającego się i pomiatanego fajtłapy przez pewnego siebie ale wystraszonego nieco tym w co wdepnął biznesmena aż po człowieka sukcesu którym miota tylko jedno pragnienie.
Mina Aleksandra Baradina gdy Kraol mówi 'przepisać wszystko na żonę' - bezcenna :)
Tak, zdecydowanie Biały, choć co do pozostałych czytałam tylko streszczenia i recenzjei przyznam, że mało interesujace mnie aspekty w nich wystepuja.