jak w temacie, polecam obejrzenie tego filmu z partnerem (bo sam bym przy tym nie wysiedział) ale trzeba podejść do tego jak do filmu SF i pamiętać że owe wydarzenia nie mogą się zdarzyć i wszystko jest wymyślone. Takie filmy, podobnie jak "Trzy metry nad niebem" rodzą w głowach kobiet wyidealizowany portret faceta, miłości i zaufania, co prowadzi do niepotrzebnych porównań swojego partnera do postaci z filmu a w rezultacie czego do zażenowania i tyrania pospolitej afery z powodu braku cech głównego bohatera ukazanego w w.w filmach. Równie dobrze mogę być zły o to, że moja dziewczyna nie jest niska jak Hobbit, ale przecież Hobbici nie istnieją (przepraszam fanów Tolkiena.)