Czy jestem ofiarą "efektu Mandeli" czy ten film ma dwie różne wersje? Zapadła mi w pamięć scena jak Kirsten Dunst dostaje od męża cios w twarz, w związku z czym ucieka do rodzinnego domu a tam słyszy od matki, że "klaps od męża" to nie powód do rozstania i zostaje wyrzucona za drzwi. W filmie, który można teraz zobaczyć na Netflixie historia jest dużo mniej "brutalna", Kirsten Dunst jedzie do matki poskarżyć się, że mąż za dużo podróżuje... i tyle... Czy to ja mam urojenia czy może to pamięć płata mi figle i ta scena jest z innego, podobnego, filmu? Czy funkcjonują jednak dwie wersje?