chrypić o starych "normach", pomstować na "lewactwo" i postęp, jedocześnie bez wstydu korzytając ze zdobyczy cywilizacyjnych , które u swych podstaw zawsze mają "wstrętną" rebelię i przełamywanie "starych norm". Dlaczego więc prawicowcy w imię konsekwencji nie zostają przy nich i nie chodzą wydalać do dziury za jaskinią, w której wciąż mieszkaliby bez odwagi i talentów lewackich wichrzycieli?