mój ukochany, najcudowniejszy film, mogę go oglądać 100x i zawsze robi na mnie
wrażenie, świetnie zagrany, ogląda się z przyjemnością i lekkością, zawsze poprawia
humor, wszystko na + POLECAM!!!!!

Obejrzałem go po raz kolejny i stwierdzam, że Allen to mistrz robienia filmów lekkich, ale nie
głupich. Pokażcie mi polską produkcję, która zbliżyłaby się do Vicky, Cristina, Barcelona w
kategorii komedii romantycznych. Będzie ciężko.

Film nie jest tak bardzo "pocztówkowy" jak "O północy w Paryżu", ale mimo...

Penelope 'ukradła' ten film. Piękna, zmysłowa, wzrok skupia się tylko na niej :)

Film bardzo lekki, dobrze się go ogląda, ma coś w sobie. Interesująca fabuła od
samego początku, cały czas coś się dzieje, dochodzą nowe wątki, a wraz z nimi
komplikacje, przez co nie jest ani trochę nudny.
Ogólnie mi się podobał. Wynika dla nas z niego pewna nauka, poprzez postać
chociażby...

Sama nie wiem czy ten film mi się podobał czy nie. Niby nie jest zły, ale też jakoś mnie specjalnie nie zachwycił. Niby tematyka ciekawa, ale nic w tym nadzwyczajnego nie ma. Trochę mi się dłużył, ale nawet nie źle siego oglądało. Jedynie Cruz się tu wyróżniała, ale było jej za mało jak dla mnie.

w zasadzie to film a raczej postać Marii Eleny mnie urzekła... Uwielbiam Penelope... <3 ale
film byl hmm... z początku nieco nudnawy później zaczął się rozkręcać by na końcu dać
odnieść wrażenie widzon że jest niedokończony;/ "zwiazek" marii eleny z Juanem do
złudzenia przypomina mi mnie i moją 1 miłość która...

Podoba mi się, gdyż jestem poetką, uwielbiam filmy pełne pasji i artystów ;) moja ulubiona aktorka - Scarlett, poza tym Penelope (ciekawi mnie czemu jest w obsadzie na drugim miejscu i za co Oscar - chyba tylko za bycie nią, bo każda dobra aktorka by tak zagrała).

Vicky Cristina Barcelona jest moim ulubionym filmem, od niego tak naprawdę zaczęła się
moja wielka fascynacja i miłość do Hiszpanii. Film oddaje klimat tego wspaniałego miasta
jakim jest Barcelona. Do tego nie banalna fabuła, a przede wszystkim przepiękna ścieżka
dźwiękowa i fenomenalna gra aktorska Oscarowej...

ten film jest jak zupa składająca się z kobiety, mężczyzny, soli, pieprzu, wina ...

film bardzo dobry, urocze sceny, zabawna historia dająca do myślenia. w 100% utożsamiam sie z cristiną. i utwierdziłam sie w przekonaniu ze nie ma nic złego w tym że ktoś nie wie czego w życiu chce. życie to ciągłe zbieranie doświadczeń. biorę na plus to, że wiem, czego nie chcę. amen.

Vicky Cristina Barcelona jest moim ulubionym filmem, od niego tak naprawdę zaczęła się
moja wielka fascynacja i miłość do Hiszpanii. Film oddaje klimat tego wspaniałego miasta
jakim jest Barcelona. Do tego nie banalna fabuła, a przede wszystkim przepiękna ścieżka
dźwiękowa i fenomenalna gra aktorska Oscarowej...

Takie zakończenie bez sensu , film ogólnie spoko, ale to zakończenie popsuło wszystko ;/

Film nieźle pokręcony. Na raz. Kompletnie nie wiem, o co tak naprawdę w nim chodziło. Gra aktorska dobra. Ale niestety fabuła nie trzyma się kupy. Drugi raz nie obejrzę.

.. Penélope Cruz mówi po hiszpańsku <3

Witam serdecznie!

Szukam wykonawcy i tytulu kompozycji, ktora zagrano jako przedostatnia w audycji Wojciecha Reszczynskiego - "Trojka na powaznie". Emisja: sroda, 30 maja 2012, czas trwania audycji: 00:00 - 02:00. Gosciem byla Alina Czerniakowska.

Tutaj jest...

Jak myślicie skąd wynika fakt że VCB ogląda się jak film Almodóvara - po prostu zamysłu Allena, scenariusza, kreacji aktorskich zwłaszcza Penelopy która jest jego muzą czy może sprawia to sam klimat Barcelony??

prawdopodobnie, bo nie oglądałem wszystkich, ale sporą cześć widzialem
ten film w ogóle nie jest "allenowski" jestem w szoku, ze Woody takie gówno nakrecił, nie ma tu nic, kompletnie nic!
historia banalna jak musztarda, dialogi walą sztampą, zero polotu, dowcipu, ironii i ciekawych spostrzeżeń na życie z których Allen...

Obejrzałam film ze względu na miejsce akcji- Barcelona... niestety rozczarowałam się oprócz pięknych starych uliczek Barcelony nic ciekawego ten film nie pokazywał ...

film mi się podobał, jego treść i fabuła. ale taką rzeczą, która mnie serio irytowała to narrator. chociaż zdaję sobie sprawę, że właśnie tak miało być, żeby obyło się bez tekstów typu "Vicky, tak się cieszę, że zaprałem cię na występ tej gitary". dałam 8/10 ;]

Ktoś pomylił się przy tagowaniu gatunku filmowego - z komedią to to się minęło o lata świetlne:)

Zaśmiałam się raz i to w zupełnie nieodpowiednim momencie:P

Podobały mi się tu tylko 3 rzeczy - zdjęcia (Barcelona <3) muzyka i Penelope Cruz.