Akcja rozgrywa się dawno, kiedyś tak się mówiło do każdego. Poza tym Sam jest ogrodnikiem Froda i go szanuje - nie tylko, jako kolegę i obiekt podziwu - ale także jako pracodawcę. Achhh, jak ja kocham Władcę... xD
Mam to samo! Dziś odświeżyłam sobie pierwszą część no i chyba będę oglądać drugą, bo nie mogę wytrzymać :D
dodatkowo - w ksiazce jest wyrazna różnica wieku, AFAIR 14 lat miedzy nimi, w filmie tego tak nie widac. a jesli juz to Sam wydaje sie starszy.
Sam jest przede wszystkim służącym, a obok tego zaufanym przyjacielem. Tolkien żył w środowisku, w którym pewne granice były wyraźnie zaznaczane. I Sam zapewne czułby się nieswojo, według standardów tamtej obyczajowości, gdyby Frodo kumplował się ot tak.
Jako ciekawostka - w dziewiętnastowiecznej literaturze angielskiej 'Sam' to niemal synonim służącego.