Co było powodem jej śmierci? Z jednej strony, scena z widzeniem morza na suficie wskazywałaby
na dragi. Z drugiej ojczulek mówił, że na pewno na to nie przeznacza hajsu, bo by mieli wspólne
zainteresowanie. Hmmm... ktoś? coś?
W jednej ze scen mówiła, że wszystkie pieniądze wydaje na leczenie jakiejś ciężkiej choroby. Właśnie dlatego zmarła.
Pozdrawiam :)
A ja miałem wrażenie, że Ramona wydawała wszystko na leczenie choroby, ale i tak zginęła na statku Costa Concordia. Ja to tak odebrałem.
Ale mowa o Costa Concordii jeśli się nie mylę zaczyna się nim poznaje Ramone - więc nie jest to logicznie możliwe.
Aczkolwiek tak jak na początku i w trkacie filmu jest podkreślane, życie to tylko iluzja, a film to "pisanie" pełne zmyślania i przeinaczania.
Też nad tym się zastanawiałam. Ramona dla mnie nie wyglądała na osobę wyniszczoną chorobą, no może przekrwione oczy, widoczne w zbliżeniach. Być może, dla potrzeb filmu musiała wyglądać po prostu estetycznie aż do śmierci w chorobie. Mam wrażenie, że i choroba tu musiała być "piękna", bez tej bolesnej i fizycznej codzienności, którą w innym kinie widzimy. Bo po prostu ten film to "wielkie piękno". Trochę czułam ducha Felliniego.
a mnie się wydaje że ona na początku spotkania powiedziała coś w rodzaju że ona nie jest tu (na ziemi ) dla pieknych rzeczy...ja zinterpretowałam, że jednak była chora ale na co ? nie wiem:( Myślę, że nie było to istotne dla sprawy;)
przyznaje się Jepowi do tego, że pieniądze wydaje na leczenie, on przynosi jej jedzenie. leżą chwilę ze sobą, następna scena to ta w której wychodzi z poczekalni, być może poradni, cokolwiek - kobieta chwyta go za rękę i pyta "kto się teraz Tobą zaopiekuje", bo Ramona zmarła.
Według mnie najbardziej logiczne wydaje się, że Ramona miała AIDS. Spała ona z Jepem, ale nie uprawiali seksu. "Kochać, ale nie uprawiać miłości- to dopiero coś pięknego"- mniej więcej takie słowa padły z ust Jepa, jak rano leżeli w łóżku.