Chłopie jak dla ciebie liczy się tylko Avatar i temu podobne badziewa to nawet się nie wypowiadaj bo się ośmieszasz! Można ten film lubić albo nie ale nie można zarzucić mu tego że to dno! tylko największy ignorant i dyletant tak może powiedzieć. Człowieku po prostu nie znasz się na kinie i wróć do swoich gier na play-station bo jesteś jeszcze dzieckiem!!!

Z całym szacunkiem. Filmweb nie jest portalem do obrzucania się błotem. Podyskutować możemy jeśli podasz kontakt. Każdy ma prawo wyrazić swoją opinię o filmie. Jeśli chodzi o Avatara, którego nie oglądałem i nie zamierzam,to możesz swoją opinię wyrazić w odpowiednim miejscu. Ciekawe jak potraktują Cię wtedy jego zwolennicy. Jeśli chodzi o znawców kina to oni przyznają oskary, ale czy zawsze się zgadzasz z ich werdyktami?
Powstrzymaj emocje. Pamiętaj, że zawsze zajdzie sie ktoś, kto o dziełach Picassa powie kicz. Pozdrawiam!

Owszem, zawsze znajdzie się ktoś, kto napisze o dziełach Picassa, że to kicz, ale pisanie o "Winie truskawkowym", że to badziewie jest czymś mocno przesadzonym. Wymień uszy, jak Ci po uszach dawała... Muzyka była niesamowita! I dobrze pasowała do klimatu miejsc, które zostały ukazane w filmie!

oj Alien, to faktycznie z Ciebie alien skoro muzyka, która według mnie i wielu osób była jednym z największych atutów tego filmu Tobie "dawała po uszach"... (swoją drogą po jakiej innej części ciała powinna dawac? :P )
Muzyka jest fantastyczna, tworzy świetny klimat, cudownie współgra z obrazem i oddaje atmosferę, ale widocznie potrzeba większej wrażliwości na ten środek przekazu...
Pozdrawiam

Jest to dyskusja o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkanocy. Zamykam temat.

:))) pan alien najwidoczniej nie został obdarzony łaską konstruktywnej oceny dobrego filmu

obcy to znawca ale napewno nie kina.Dzieciaku twoja opinia jest tak prymitywna ze az wstyd:).Zero pojecia o flmie i jeszce to co powiedziales o muzyce , kim ty k.. jestes:) alienem???:).Muzyka jest idelanie polaczona z atmosfera jaka oddaje ten film,nigdy pewnie nie byles w bieszczadach a szkoda ,moze kiedys zrozumiesz.:) i Nie obrzucaj innych bluzgami bo tym samym utwierdzasz wszystkich w tym ,jaki jestes prosty.Pozdrawiam

Lepiej tego nie mogłes ujac

Alien, przykro mi, ale nie masz prawa zamykać wątków tylko dlatego, że nie podoba Ci się dyskusja. Nie zgadzam się z Tobą, muzyka jest przepiękna, rzeczywiście w jednym miejscu mi nieco nie odpowiadała, ale to drobna uwaga. Klimat filmu, fabuła, gra aktorska, magia w nim zawarta powodują, że zasługuje na najwyższe uznanie.

"...zwrócę się do filmwebu i będziemy załatwiać sprawy inaczej"
To jedno z najgłupszych zdań, jakie kiedykolwiek tu przeczytałam :)
Alien, nikt Cię tu nie trzyma, więc zamiast się denerwować, po prostu przestań wypisywać te brednie :)

hmmm...w pewnym sensie, rozumiem co masz na myśli. Coraz więcej polskich filmów jest robionych w klimacie..."nostalgicznego zawieszenia". Coś tam się dzieje czasem, trochę ładnych krajobrazów, kilka niezłych nut (muzyka jest często najlepsza z tego wszystkiego) a poza tym to "siedzi i duma". Obejrzałam film tylko raz, myślę że trzeba jeszcze raz. No i nie każdy lubi taki klimat. Albo inaczej... "na taki klimat trzeba mieć nastrój". O!

"Coraz więcej polskich filmów jest robionych w klimacie..."nostalgicznego zawieszenia"
To źle?

Ciągle za mało takich filmów...
WT świetne, dobrze smakuje ;]

Skoro jest tak wielu twierdzących, że wino truskawkowe to świetny film, to chyba nie jest źle. Oznacza to, że twórcy wychodzą na przeciw mentalności wielu Polaków. Użalać się nad każdym swoim problemem, roztkliwiać się nad sobą, dumać, czasem rozrywać szaty z żalu i bezsilności, ale na tym koniec. Zero działań, zero pozytywnego i konstruktywnego myślenia. "Polska to bagno, ale to mój kraj, taki mój smutny los, trudno, będę z tym żył/a". Żenujące, irytujące i przygnębiające. Osobiście uważam, że wino truskawkowe nic nie wnosi, drażni "nostalgicznym zawieszeniem" (chociaż oczywiście są filmy gdzie melancholijny nastrój naprawdę przejmuje i ma sens) . Jedyne czym ten film może się bronić to piękne krajobrazy i muzyka.

Nie wiem jak Ty, ale ja nigdy nie oglądam filmów po to żeby znaleźć w nich rozwiązanie dla swoich problemów.
Nie po to żeby się użalać i roztkliwiać.
Ani nawet nie po to żeby rozrywać szaty z żalu i bezsilności.
;p
Filmy służą generalnie rozrywce.
Dlatego wino truskawkowe nic nie musi wnosić.
Wystarczy że jest i że mi smakowało.

To, że oczekuję, żeby film coś wniósł nie oznacza, że szukam w nim jakichkolwiek rozwiązań. Nie wiem w ogóle skąd ten wniosek? Kiedy piszę, że ma coś wnieść, to nie chodzi mi tylko o jakieś górnolotne myśli czy głębokie przemyślenia, ale także, np. o wymienioną przez ciebie rozrywkę. Jak film zapewni rozrywkę to super! Tylko w jaki sposób Wino Truskawkowe dostarcza rozrywki? Jeżeli smakuje ci tanie winko to ok, o gustach się nie dyskutuje, ale nie mów, że ten film dostarcza rozrywki, bo to jest jawna śmieszność!

Jawna śmieszność to jest ta twoja podnieta tutaj ;p

Wg mnie źle. Ale tylko dlatego, że ten klimat powtarza się w różnych filmach. Robi się charakterystyczny. Oby nigdy nie stał się elementem schematycznym polskiego filmu. Bo to źle. Bo to by znaczyło, że już nic innego wymyślić nie potrafią nasi rodzimi twórcy.

(A gdyby tak połączyć piękne krajobrazy, muzykę, nostalgię, jakieś działanie, jakieś pozytywne przesłanie? Zrobić dobry film obyczajowy... Hmmm.... trudno jest zrobić dobry film obyczajowy. Łatwiej jest pójść konkretnie w dramat, komedię czy sensację.)

ja tam sie zgadzam, ckliwy i sentymenatlany do bólu, nudny i przewidywalny. i zaden tam realizm magiczny, do bruno schultza to mu jeszcze daleko. postaci tak prawdziwe ze az sztuczne, mysle ze akcja mogla toczyc się jeszcze wolniej, moznaby w sen zapasc i naprawde snic na jawie albo na odwrot... ale o czyms innym. widac oniryzm rezyserowi kojarzy sie tylko ze slimaczym tempem. dziwka dostala za swoje - slodka zemsta patriarchatu? schematyzm. zreszta film na to i tak skazal sie od samego początku. te zwroty akcji zamiast nakrecac mnie tj widza to mnie tylko wkurzaly, a kazdy tlyk ozapowaidal kolejne pasmo nudy. i tak bylo do konca. tragedia.

zgadzam się w pełni-nuda i ckliwość w nadmiarze
jedyne plusy to muzyka i krajobrazy, ale kiepski film z ładnymi obrazkami dobrym filmem się nie stanie.

a do tego ta nieznosna teatralnosc - z wyjatkami - aktorow.

wiem ze bardziej podoba ci sie ranczo , to nie zapomnij ze jutro kolejny odcinek klanu...