Na pewne zjawiska i doświadczenia, czy to utrwalone w sztuce, czy też wciąż obecne na obrzeżach cywilizacji, patrzymy (...) jak na muzealne eksponaty, czasami z nostalgią, czasami z zachwytem albo ze wzruszeniem ramion, raczej już bez negatywnych emocji, bo przecież nas to nie dotyczy. Tak jest z poetyckim „Złodziejem koni” Zhuangzhuanga Tiana, przedstawiającym świat, w którym nie ma życia poza rytmem wyznaczonym przez wspólnotę i religię.
więcej