bo mocno mam go "wbitego" jako człowieka broniącego prawa, państwa (por. np. "Mission Imp."), ale przyznaję, zacząłem wierzyć weń jako w bandziora, a to efekt kunsztu aktorskiego, dlatego wołam na tym portalu: wymieść śmieci, tzn.zrezygnować z "aktorów-mięśniaków", którzy są prawie żadnymi aktorami, czyli - z Seagala, Van Damme'a, itd. Jest wiele "siłowych"ról uskrzydlonych dzięki tylko aktorstwu, jak L.Neesona w "Uprowadzonej", czy Geeny Davis w "Długim pocałunku na dobranoc", itd.
miałem tak samo ale Tom jak widać jest dobrym aktorem i pokazał że umie zagrać zimnego bezwzględnego typa. Fajnie też wypadł w filmie Jaja w tropikach :)
Ja tam go szukałem - wiedziałem, że jest w obsadzie, ale za cholerę nie mogłem rozpoznać:). To było mistrzostwo charakteryzacji!
Nie. Postaram się więc go zobaczyć. (Szkoda, że ten Cruise jest sekciarzem scjentologiem, bo aktor to bardzo dobry.)
W sumie warto - może nie jest to kino najwyższych lotów ale w sumie Cruise zagrał tam niezłą rolę zdegenerowanego hedonisty. Bez spoilerowania przyznam, że kilka scen mu wyszło.
Przeciez to jeden z najlepszych thrillerow sensacyjcnych jakie powstaly, a ten mowi, z enie jest to kino najwyzszych lotow ehhhhhhhhh
A o czym mówisz? Bo ja odpowiadałem na Wydmin-owi o Wywiadzie z Wampirem, gdzie Cruize wcześniej zagrał czarny charakter. A "Wywiadu..." to bym jednym "z najlepszych thrillerow sensacyjcnych jakie powstaly" nie określił.
Bo co by nie powiedzieć, Tom potrafi grać. W tym filmie to nie ukrywam, że mu kurcze ...kibicowałem:)
Żal mi sie go nieco zrobiło w ostatniej scenie. On tylko wykonywał swoja prace o czym woła do taksówkarza. Nie on to wykona to wykona inny. Nawiązanie do Łowcy androidów, rozmowa z Rachel po zabiciu Leona.
Jeszcze mógł ich pozabijać; ale wypuścił magazynek celowo bo wiedział ze ma kulę tam gdzie trzeba.
Tez nawiązanie do umierania Nexusa 6 [R.Hauer] w Łowcy androidów. Hej!
TYLKO swoja pracę? L-O-L. Miał zabić niewinną (na to wygląda) kobietę! Czyli, w gruncie rzeczy luz blues, bo i tak ktoś się znajdzie od czarnej roboty (czarnej hehe) ;D !? To ludzie są jakimiś maszynami, które dostają swoje role i nie ich wina, jak akurat kogoś muszą "sprzątnąć"?
Ja też mu trochę kibicowałem, po prostu dlatego, że rzadko antagonista uchodzi z żciem i ciekaw byłem, jak to mogli zakończyć.